Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):
Artur Boruc - 6,5 - zagrał pierwszą połowę. Złapał kilka piłek i obronił jeden groźny strzał z dystansu. To byłoby na tyle.
[nextpage]Thiago Rangel Cionek - 5 - nie włączał się często do akcji ofensywnych. Gdy próbował zagrać coś z przodu to miał ogromne problemy ze złapaniem wspólnego języka z Błaszczykowskim.
Kamil Glik - 7 - był twardy i nie do przejścia. Kilka razy dobrze zatrzymał rozpędzonych Greków.
[ad=rectangle]
Michał Pazdan - 7 - zagrał na podobnym poziomie jak w meczu z Gruzją. Adam Nawałka musi poważnie zastanowić się, czy to nie Pazdan powinien być partnerem dla Glika.
Marcin Komorowski - 6 - w pierwszej połowie miał duże problemy z grą. Ciągle narzekam na ból w nodze. Po przerwie był pewnym punktem defensywy.
[nextpage]Karol Linetty - 4,5 - był zupełnie bezbarwny. Nie pokazał niczego szczególnego. Ładnie rozpoczął kombinacyjną akcję, po której mogliśmy wyjść na prowadzenie. Nie notował głupich strat.
Ariel Borysiuk - 7,5 - główna siła Biało-Czerwonych w środku boiska. Świetny w przechwytach. Trochę gorzej wyglądało to jeśli chodzi o grę do przodu.
Kamil Grosicki - 6,5 - dużo wiatru i mało pożytku. Standardowy występ "Grosika". Czekamy, aż w końcu skrzydłowy swoją dobrą grę przypieczętuje asystami i bramkami.
Piotr Zieliński - 4 - chciał bardzo dobrze zaprezentować się w Gdańsku, jednak chyba kolejny raz "spalił się". Nie brał odpowiedzialności za rozgrywanie akcji. Po wejściu Mili widać było od razu kogo brakowało na boisku.
Jakub Błaszczykowski - 7 - najlepszy nasz pomocnik. Często brał ciężar gry na siebie i próbował przyśpieszyć tempo. Zabrakło szczęścia, aby wpisał się na listę strzelców.
[nextpage]Arkadiusz Milik - 6,5 - mógł wpisać się na listę strzelców po ładnej główce. Często wracał się do środka boiska, aby pomóc w rozgrywaniu piłki. W Gdańsku zabrakło mu jednak skuteczności.
[nextpage]Rezerwowi:
Wojciech Szczęsny - 6 - nie miał zupełnie nic do roboty.
Sławomir Peszko - 5 - dużo wiatru, mnóstwo niecelnych podań. O klasę gorszy od Błaszczykowskiego.
Sebastian Mila - 7 - playmaker. Od razu po jego wejściu kadra stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji. Oprócz celnych podań dołożył do tego ogromne zaangażowanie.
Krzysztof Mączyński - 6 - zastąpił Linettego. Wydawało się, że grał pewniej i nie popełniał błędów.
Maciej Rybus - grał zbyt krótko.
Łukasz Szukała - grał zbyt krótko.
Bądźcie poważni w tej redakcji.
Co takiego niby zrobił Mila, za co Milik aż 6.5.
Czemu beznadziejny Peszko aż 5?
Linetty (którego bardzo lubię) to max z 3.