Decyzja o sprzedaży Adama Banasia do Górnika została podjęta w poniedziałek 5 stycznia. Umowa zawodnika z Piastem wygasała po zakończeniu sezonu, a piłkarz nie był zainteresowany jej przedłużeniem. Klub niejako znalazł się w sytuacji bez wyjścia. - Nieważne co zrobimy, zrobimy źle - mówił prezes Jacek Krzyżanowski. Piast miał wybór: stracić piłkarza po sezonie i nie otrzymać za niego ani grosza lub sprzedać go teraz i wzmocnić rywala w walce o utrzymanie. Zdecydowano się na to drugie.
- Banaś odchodzi od nas. We wtorek będzie podpisana umowa, do ustalenia pozostała tylko godzina - powiedział prezes Jacek Krzyżanowski. - Umawiałem się na wtorek z panem prezesem Jędrychem. Mamy się zdzwonić rano. Porozumienie zostało osiągnięte. Szczegóły już zostały ustalone. Pozostaje tylko złożyć podpisy pod odpowiednimi dokumentami i sprawa zostanie zamknięta - dodał.
Prezes Piasta nie chciał jednak ujawniać warunków transferu Banasia. - Na razie wolałbym nie ujawniać kwoty - powiedział.
Wszystko wskazuje na to, że miejsce Banasia w zespole Piasta zajmie młody defensor Wisły Kraków - Mateusz Kowalski. Zawodnik we wtorek 6 stycznia pojawi się w Gliwicach i najpewniej złoży podpis pod kontraktem. - Nie wiemy, czy Mateusz Kowalski będzie następcą Adama Banasia, to są kwestie przygotowawcze. Okaże się, jak to będzie widział nowy trener. Prawdą jest jednak, że zawodnik jest we wtorek spodziewany w Gliwicach - wyjaśnił Jacek Krzyżanowski.