Niebiescy bez "punktu" w sparingach

W czasie przygotowań do sezonu 2015/2016 Ruch Chorzów rozegrał cztery sparingi i po każdym z nich schodził z boiska pokonany. Przy Cichej 6 nie biją jednak na alarm.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Niebiescy ulegli latem I-ligowemu Rozwojowi Katowice (0:1), będącej beniaminkiem Ekstraklasy Termalice Bruk-Bet Nieciecza (1:2) i II-ligowemu czeskiemu Slezsky FC Opawa (0:2), a w piątkowej próbie generalnej przegrali 1:2 z Cracovią.
- Był to pożyteczny sprawdzian. Zagraliśmy z bardzo dobrą drużyną - mówi o meczu z Pasami trener Ruchu Waldemar Fornalik i dodaje: - Gdyby nie indywidualny błąd w pierwszej połowie, to mogliśmy ją uznać za niezłą. W drugiej połowie nie działo się nic wielkiego, a po zmianach straciliśmy drugiego gola. Warto jednak podkreślić, że w Cracovii na zmiany wchodzili tacy zawodnicy jak Covilo, Budziński czy Zjawiński, a my wpuszczaliśmy zawodników z drugiej drużyny. Tu jest zasadnicza różnica w potencjałach obu zespołów.

- Nie przywiązujmy szczególnej uwagi do wyników sparingów. W czasie okresu przygotowawczego buduje się formę, a z ocenami poczekajmy do meczów o stawkę. Sparing z Cracovią przegraliśmy, ale wydaje mi się, że zaprezentowaliśmy się najlepiej ze wszystkich meczów - to z kolei opinia Łukasza Surmy.

Na inaugurację sezonu 2015/2016 chorzowianie podejmą przy Cichej 6 Górnika Łęczna (18 lipca). Czy na tydzień przed premierowym spotkaniem trener Fornalik ma już gotową "11"? - Nie do końca. Nie mogę powiedzieć, że "11" jest już zamknięta. Pilnie potrzebujemy napastnika i skrzydłowego. Nawet jeśli zjawiliby się w nadchodzącym tygodniu, to byliby brani pod uwagę do kadry na pierwszy mecz. Pilnie potrzebujemy zawodników i będę to powtarzał.

Zobacz skrót meczu Cracovia - Ruch Chorzów:
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×