Flavio Paixao boisko opuszczał o własnych siłach, lecz po kilkunastu minutach miał już problem, aby samemu zejść do szatni. - Jest groźnie, bo ma kłopoty z poruszaniem. Długo nie mógł się podnieść. Dostał dwa zastrzyki i w tej chwili czekamy, bo w piątek będzie diagnoza. Myślę, że jest jakieś silne uderzenie albo ucisk na nerw. Faktycznie na tę chwilę wygląda to źle jeśli chodzi o poruszanie się - mówił tuż po meczu Tadeusz Pawłowski.
[ad=rectangle]
Teraz okazuje się, że Portugalczykowi nic poważnego się nie stało i zawodnik raczej będzie do dyspozycji szkoleniowca na najbliższe spotkanie. Przypomnijmy tylko, że w czwartek w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Europy Śląsk Wrocław zmierzy się z IFK Goeteborg.
Rezonans u Flavio na szczęście nie wykazał nic niepokojącego, nasi fizjoterapeuci stawiają go teraz na nogi przed czwartkowym meczem z IFK.
— Michał Mazur (@MazurMich) lipiec 13, 2015
#dziejesiewsporcie: Kartka za "selfie" z Zidanem
Źródło: sport.wp.pl