Od poniedziałku Zagłębie przygotowuje się do rundy wiosennej. Na razie Miedziowi przebywają w Lubinie, ale w dalszych częściach tego okresu przygotowawczego udadzą się do Turcji, gdzie zaplanowali w sumie dwa obozy. Jednak teraz sztab szkoleniowy oraz piłkarze zmagają się z mroźną pogodą. W Polsce panują wysokie mrozy, które nawet w dzień nie odpuszczają. - Mróz krzyżuje mi plany, bo dzisiaj w godzinę treningu było minus 15 stopni! Nie da się w takiej temperaturze trenować - opowiada nam Robert Jończyk.
Przy takiej temperaturze bardzo łatwo o przeziębienie czy nawet kontuzje, bo podłoże jest bardzo twarde. - Unikamy tego, żeby jakiś zawodnik na płucne sprawy nie zapadł. W związku z tym poszliśmy w środę po prostu na halę - tłumaczy szkoleniowiec Zagłębia. W poniedziałek i we wtorek Miedziowi przebywali na siłowni, ale we wtorek udało się wyjść na boisko w Głogowie. - O szczegółach ćwiczeń nie mogę mówić, bo musiałbym zdradzić swój warsztat pracy. Ogólnie rzecz biorąc to skupiamy się teraz na motoryce. Z piłkarskich treningów nic nie robimy.
Niemal wszyscy piłkarze wrócili po przerwie świąteczno-noworocznej do treningów bez żadnej kontuzji. Jedynie Damian Piotrowski ma kłopoty zdrowotne. Skrzydłowego Zagłębia zaniemogła grypa żołądkowa. - Ma też podkręconą kostkę - uzupełnia Jończyk po czym dodaje: - Costa natomiast jest po zabiegu, Kamil Jackiewicz też jeszcze nie wrócił do zdrowia. Obaj trenują indywidualnie z fizjoterapeutą.
Na pierwszy obóz Zagłębie wyjedzie w poniedziałek 26 stycznia. Potrwa on do 7 lutego. Piłkarze dostaną po nim kilka dni wolnego, a następnie będą trenować ponownie na własnych obiektach, by 15 lutego drugi raz wylecieć do Turcji, na kolejny obóz. Powrócą z niego 27 lutego.