PP: Gospodarze popłynęli do następnej rundy - relacja z meczu ROW 1964 Rybnik - MKS Kluczbork

W meczu rundy wstępnej Pucharu Polski ROW Rybnik pokonał MKS Kluczbork. Goście ostrzeliwali bramkę zielono-czarnych. Ci byli bardziej konkretni i wygrali 2:0.

Do niedawna obie drużyny mierzyły się w II lidze, licząc na pomyślne zakończenie sezonu. Przebudowany i jeszcze młodszy ROW mógł stracić bramkę już w 2. minucie spotkania, gdy Adam Orłowicz przegrał pojedynek sam na sam z Daniel Kajzerem. Początkowy kwadrans meczu był sprawdzianem umiejętności gry na wodzie. Piłkarze jednak nic nie robili sobie z efektów, jakie przyniosła ulewa i stworzyli ciekawe widowisko pełne walki.
[ad=rectangle]
W 10. minucie bliski pięknej bramki z dystansu był Paweł Mandrysz, ale świetną interwencją popisał się Oskar Pogorzelec. Golkiper przyjezdnych ze spokojem złapał uderzenia Sebastiana Siwka i zdążył także ubiec Marka Gładkowskiego. Po drugiej stronie boiska odważnie w pole karne rywala wchodził Adam Orłowicz, lecz obrońcy z Kluczborka brakowało precyzji w dogodnych sytuacjach. W 24. minucie gry strzał z powietrza oddał Marcin Nowacki, a zmierzającą do siatki piłkę na spojenie wybił Kajzer.

Kilka chwil później obaj zawodnicy stoczyli pojedynek biegowy, który padł łupem 22-latka z Rybnika, a jego wyjście z bramki zażegnało niebezpieczeństwo. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy piłka trafiła tylko w boczną siatkę bramki śląskiej ekipy. Zapunktować nie zdołał również Szymon Sobczak, bo jego płaski strzał zatrzymał się w rękawicach bramkarza.

Ładną akcję gospodarzy rozkręcili Michał Płonka i Paweł Mandrysz. Ten drugi, w trudnym położeniu trafił do "koszyczka" Pogorzelca. W 39. minucie potyczki futbolówka znalazła się w siatce rybniczan, ale sędzia podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego.

Na początku drugiej odsłony rybniczanie cieszyli się z gola, którego wypracował Dawid Gojny. Jego dogranie pechowo zamknął Radosław Kursa i zanotował bramkę samobójczą. Sześćdziesiąt sekund potem mogło dojść do wyrównania, jednak ponownie rybniczanom pomógł Daniel Kajzer oraz stojąca pod bramką woda. Po godzinie gry goście mogli wyrównać, lecz Michał Kojder, który znalazł się na siódmym metrze, posłał piłkę obok słupka.

ROW Rybnik był konkretny i wbił gościom dwie bramki
ROW Rybnik był konkretny i wbił gościom dwie bramki

W 71. minucie starcia sprinterskimi możliwościami zabłysnęli Mandrysz i Pogorzelec. Wychodzący z własnego pola karnego golkiper MKS-u ubiegł młodego zawodnika gospodarzy i wybił piłkę na aut. W 76. minucie padł gol na 2:0, a dokładnością pochwalił się Michał Płonka, uderzając z szesnastu metrów "po słupku". W ostatnich minutach meczu piłka była w posiadaniu gości, ale zielono-czarni kontrolowali ich poczynania.

ROW 1964 Rybnik - MKS Kluczbork 2:0 (0:0)
1:0 - Radosław Kursa (sam.) 48'
2:0 - Michał Płonka 76'

Składy:

ROW 1964 Rybnik: Daniel Kajzer - Marek Krotofil, Marcin Grolik (88' Jan Janik), Szymon Jary, Dawid Gojny - Paweł Mandrysz, Mariusz Muszalik, Michał Płonka, Gabriel Nowak (82' Kamil Spratek), Sebastian Siwek - Marek Gładkowski (73' Patryk Dudziński).

MKS Kluczbork: Oskar Pogorzelec - Paweł Gierak, Rafał Niziołek, Adam Orłowicz, Marcin Nowacki (77' Piotr Giel), Radosław Kursa, Maciej Kowalczyk (77' Sebastian Deja), Kamil Nitkiewicz, Michał Kojder, Szymon Sobczak (81' Miłosz Reisch) - Piotr Kasperkiewicz.

Żółte kartki: Sebastian Siwek, Michał Płonka (ROW) oraz Marcin Nowacki, Kamil Nitkiewicz (MKS).

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).

Źródło artykułu: