Czwartek w La Liga: Miguel groził sędziemu

Do nieprzyjemnego zdarzenia doszło w środowym spotkaniu Copa del Rey pomiędzy Racingiem Santander i Valencią. W końcówce meczu niezadowolony z czerwonej kartki Miguel ruszył groźnie w kierunku jednego z sędziów i zaczął grozić mu śmiercią. Piłkarza musiał zatrzymywać jego trener - Unai Emery, a incydent ten zapewne w niedługim czasie zostanie rozpatrzony przez komisję dyscyplinarną.

W tym artykule dowiesz się o:

Miguel groził sędziemu

W środowym spotkaniu Copa del Rey pomiędzy Racingiem Santander i Valencią w końcówce obejrzeliśmy aż dwie czerwone kartki dla graczy Nietoperzy. Jedną z nich otrzymał Miguel, który po tym wydarzeniu groził arbitrowi.

Według raportu meczowego portugalski defensor miał powiedzieć: - Kur.. Zabiję cię, ty kur..!

Po tym wydarzeniu zawodnik Valencii przeprosił sędziego, jednak zapewne i tak czeka go kara kilku meczów absencji.

- Byłem wściekły, ponieważ czułem się bezsilny, ale to i tak nie usprawiedliwia mojej reakcji. Przepraszam sędziów za moje słowa, których żałuję - przyznał ze skruchą obrońca.

Występ Guti'ego pod znakiem zapytania

Po drobnej kontuzji do indywidualnych treningów powrócił Guti z Realu Madryt. Absencja pomocnika przedłuża się i wciąż nie wiadomo, czy zostanie powołany do kadry na najbliższy ligowy pojedynek z Realem Mallorką.

Piłkarz odczuwa ból w mięśniu lewego uda i na pierwszy skład w niedzielnym meczu nie ma co liczyć. W tej sytuacji ponownie szansę na pokazanie się z dobrej strony będzie miał nowy nabytek Lassana Diarra.

Królewscy dalej walczą z UEFA

Włodarze Realu Madryt ciągle nie zgadzają się z przepisami UEFA. Królewscy wciąż chcą zarejestrować do kolejnej fazy Ligi Mistrzów dwóch nowych piłkarzy - Diarrę i Klaasa-Jana Huntelaara, choć przepisy wydają się być jasne - może wystąpić tylko jeden gracz, który wcześniej w tym sezonie pojawił się w rozgrywkach Pucharu UEFA.

Mistrzowie Hiszpanii zamierzają w ostateczności skierować sprawę do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Czasu jest jednak coraz mniej, gdyż termin rejestracji mija z dniem 31 stycznia.

Źródło artykułu: