Śląsk nie straci swojego pomocnika?
Ze Śląska latem odeszło kilku piłkarzy, w tym jeden bardzo istotny - Marco Paixao. Teraz po odpadnięciu z eliminacji Ligi Europy nie zanosi się na to, aby wrocławianie mieli stracić jeszcze kogoś.
Śląsk latem wzmocnił swoją kadrę. Poza odejściem Marco Paixao, który był kluczowym zawodnikiem formacji ofensywnej, nikt waży z klubem się nie pożegnał. W miejsce Paixao sprowadzono natomiast Kamila Bilińskiego. - Kamil Biliński w Szczecinie zagrał 90 minut. Ja go obserwuję na treningu i widzę bardzo dużą tendencję zwyżkową. Strzela na zajęciach i na pewno będzie strzelał także w niedzielę - wyjaśnił szkoleniowiec nawiązując do niedzielnego meczu swoich podopiecznych z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. W środku pola czołową postacią ma być natomiast Marcel Gecov. On także dopiero dochodzi do optymalnej formy.
- Musimy mieć jeszcze troszeczkę cierpliwości, aby on poznał zespół, a zespół jego. Jest z nami drugi tydzień. Jestem zadowolony z tego co do tej pory pokazał, choć nie jest to jeszcze to, czego oczekujemy w przyszłości. Myślę, że jest na bardzo dobrej drodze. Czy będzie grał w niedzielę, to się okaże przed meczem - skomentował trener.