Koniec magii "10", czyli dewaluacja legendarnego numeru w Ekstraklasie

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Cracovia - Mateusz Cetnarski 

Ekstraklasowe "10" uporządkowaliśmy alfabetycznie, więc na pierwszy ogień idzie Mateusz Cetnarski z Cracovii. Dziś 27-letni pomocnik jest absolutnym liderem Pasów i swoimi występami nawiązuje do swoich najlepszych lat, gdy ocierał się o reprezentację Polski. Jednak gdy rok temu przychodził na Kałuży 1 i decydował się na grę z "10", był na zakręcie kariery. Dopiero co spadł z ligi z Widzewem Łódź, a przygodę ze Śląskiem Wrocław kończył jako rezerwowy.

W Cracovii "10" przejął po Saidim Ntibazonkizie. - Czemu "10"? Z przyzwyczajenia.To nie ciężar, a po prostu fajny numer - uśmiechał się w czasie prezentacji. W pierwszych występach w barwach pięciokrotnych mistrzów Polski kompletnie rozczarowywał, ale dziś wiemy, że była to "zasługa" Roberta Podolińskiego, który nie potrafił wydobyć niczego dobrego ze swoich podopiecznych. U Jacka Zielińskiego "Cetnar" jest liderem II linii, od którego doświadczony szkoleniowiec rozpoczyna ustalanie składu pomocy i nikogo jego numer już nie mierzi.

Najlepszą "10" w Ekstraklasie jest:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Ezechiel Mermann Zgłoś komentarz
    Cały artykuł wygląda tak, jakby piszący go miał po prostu ból dupy polegający na "przecież ja chciałem grać z 10, ten jest słabszy, nie zasługuje na nią!!!!!!!"
    • Kukuryku Zgłoś komentarz
      Małecki to najlepsza "10" naszej ligi. Nie ma co dyskutować!
      • Matt Bike Zgłoś komentarz
        Ja zawsze chciałem być 9! A jak mama kupiła mi na bazarze koszulkę Elbera oszalałem :D Od tamtej pory kibicuję Bayernowi. Boże ile to już lat minęło :)
        • KUBOTA Zgłoś komentarz
          Temat z dupy