Premier League: Przełamanie Chelsea, Liverpool króluje w jedenastce kolejki

Przełamanie Chelsea, spektakularna wygrana Bournemouth Artura Boruca i brak goli, ale wielkie emocje w hitowym starciu Arsenalu z Liverpoolem - to najkrótsze podsumowanie 3. kolejki Premier League.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Eden Hazard i jego koledzy wreszcie mogli fetować zwycięstwo

Przełamanie Chelsea, bezbramkowy, ale ekscytujący hit
Przed starciem z West Bromwich Albion Chelsea znajdowała się pod ścianą. Miała na koncie zaledwie jeden punkt i była świadoma znakomitej formy, jaką demonstruje Manchester City. Musiała zatem wygrać, by już po trzech kolejkach nie uczynić swojej sytuacji arcytrudną.

The Blues dopięli swego, ale że mimo dwukrotnie obejmowali prowadzenie, to do samego końca drżeli o korzystny wynik. Na początku uratował ich Thibaut Courtois, broniąc rzut karny wykonywany przez Jamesa Morrisona, zaś w 54. minucie pojawiły się kolejne komplikacje po tym jak czerwoną kartkę otrzymał John Terry. Londyńczycy dowieźli jednak wynik 3:2 do ostatniego gwizdka sędziego.

Obrona Chelsea wciąż popełnia błędy i w porównaniu do tej z ubiegłego sezonu jest zwyczajnie dziurawa, znaczna poprawa nastąpiła jednak z przodu. Duża w tym zasługa Pedro Rodrigueza, któremu wystarczyło w debiucie zaledwie 30 minut, by strzelić gola, a następnie zaliczyć asystę przy trafieniu Diego Costy. Wszystko wskazuje na to, że londyńczycy będą wreszcie silni na obu skrzydłach. Dotąd na lewym straszył Eden Hazard, zaś zawodnicy grający na prawym nie imponowali liczbami.

Manchester City potwierdził wysoką dyspozycję i pokonał 2:0 Everton. Teraz jest jedyną drużyną, która ma na koncie komplet oczek. Szansę na podobny dorobek miał Liverpool, ale The Reds nie wykorzystali kilku znakomitych okazji w pierwszej połowie hitu z Arsenalem (wyśmienicie bronił Petr Cech), a po przerwie Kanonierzy zagrali już znacznie solidniej i ostatecznie padł bezbramkowy remis.

Największy niedosyt po 3. kolejce może czuć Manchester United, który przez większą część spotkania naciskał ekipę Newcastle, ale ostatecznie nie zdołał złamać jej defensywy i po wyniku bezbramkowym stracił pierwsze punkty.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)