Po pięciu spotkaniach gdynianie na swoim koncie mają siedem oczek. Od dwóch meczów żółto-niebiescy nie powiększyli swojego kontra punktowego. Sporym problemem podopiecznych Grzegorza Nicińskiego jest skuteczność. Piłkarze kreują sporo sytuacji podbramkowych, ale w najważniejszych momentach brakuje im "zimnej krwi".
[ad=rectangle]
Gdynianie strzelili do tej pory sześć bramek. Dwa gole ustrzelił Rafał Siemaszko, a po jednym trafieniu zanotowali Michał Nalepa, Rashid Yussuff, Paweł Abbott i Tadeusz Socha.
- Mamy dużo sytuacji podbramkowych i martwi to, że ich nie wykorzystujemy. Nie strzelają nasi kluczowi zawodnicy - zauważa opiekun Arki.
Czy trener Niciński widziałby nowego zawodnika w swoim składzie? Czy dojdzie do wzmocnień? - Trudne pytanie. Mamy kadrę, jaką wszyscy widzą. Musimy sobie radzić w takim zestawieniu. Wiadomo, że każdy chciałby dokonywać wzmocnień. Uważam, że do końca rundy nie przeprowadzimy już żadnych zmian. Wierzę w tych chłopaków, że zaskoczą i zaczniemy wygrywać seryjnie - podkreśla Grzegorz Niciński.
W tym okienku transferowym Arka pozyskała m.in. Rafała Siemaszkę, Tadeusza Sochę, Konrada Jałochę, czy Sebastiana Szerszenia. Czy to koniec wzmocnień?