Sierpień w Premier League: Chelsea w kryzysie, Man City w gazie

Trzynaste miejsce w Premier League po czterech kolejkach to wielki zawód dla Chelsea. W zgoła odmiennych nastrojach są w Manchesterze City.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Dla Chelsea i Arsenalu sezon zaczął się tydzień wcześniej niż dla pozostałych drużyn. Tradycyjnie rozegrano mecz o Tarczę Wspólnoty pomiędzy zdobywcą Pucharu Anglii a mistrzem kraju. Arsene Wenger w końcu przełamał niemoc wobec Portugalczyka i po raz pierwszy wygrał z nim, sięgając przy okazji po pierwsze trofeum w nowym sezonie.


Niewiele osób spodziewało się, że w sierpniu ekipa Chelsea będzie przeżywała prawdziwe katusze. Na inaugurację na Stamford Bridge przyjechała drużyna Swansea City i The Blues nie byli w stanie ograć Łabędzi. Remis 2:2 i czerwona kartka dla Thibauta Courtois nie wprawiła w dobry nastrój Jose Mourinho

Kolejne spotkanie to jeszcze większe rozczarowanie - porażka na Etihad Stadium z Manchesterem City 0:3. Wówczas po pierwszej połowie z boiska został ściągnięty John Terry. Kapitan The Blues w poprzednim sezonie zagrał we wszystkich meczach od pierwszej do ostatniej minuty. Tydzień później londyńczycy wygrali pierwsze spotkanie w lidze, ale ogranie West Bromwich Albion 3:2 nie było efektowne. Słabą formę potwierdził weekendowy mecz z Crystal Palace. Orły były zespołem lepszym na Stamford Bridge i wygrały 2:1, psując przy okazji święto Mourinho, który prowadził Chelsea w lidze po raz dwusetny w karierze. 

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)