Na początek rozwiązano problem ze stadionem. Kibice w Stalowej Woli będą mogli oglądać ulubieńców grających na własnych obiektach. - Stadion jest gotowy do przyjęcia trzech tysięcy kibiców, w tym trzystu przyjezdnych. Mamy zgodę potrzebnych instytucji na organizację imprez masowych. Teraz czekamy na podpis prezydenta Andrzeja Szlęzaka. Licencja PZPN obowiązuje do końca sezonu, nie ma więc problemu w tym temacie - czytamy na łamach Super Nowości wypowiedź prezesa Stali, Marka Jareckiego.
Kolejnym problemem były lokale, w których mieszkali piłkarze reprezentujący zielono-czarne barwy. Zawodnicy się już z nich wynieśli, miasto przeznaczy je na lokale socjalne, natomiast gracze przeniosą się do pomieszczeń w świeżo wyremontowanym hotelu "STAL".
Następna rozwiązana kwestia to problem pomieszczeń, które klub zajmował w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Pierwotnie miały one zostać opuszczone. Jak się jednak okazało, cała administracja Stali pozostanie w dotychczasowych biurach.
Prezes Stali w wypowiedzi dla Super Nowości wystosował także apel do kibiców. - Chcielibyśmy odwrócić obecną sytuację, w której kibice prześcigają się w sposobach na uniknięcie kupna biletu. Chcielibyśmy, żeby kupno biletu było dla naszych sympatyków honorem, a nie przykrą koniecznością. Jeśli chcą pomóc swojemu klubowi, niech płacą za wejście na stadion - mówi Jarecki.