Czwartkowa prezentacja Jakuba Błaszczykowskiego w ACF Fiorentinie odbiła się we Włoszech szerokim echem. Prasa z zainteresowaniem oczekuje występów reprezentanta Polski w Serie A i przedstawia go jako piłkarza, który powinien okazać się istotnym wzmocnieniem zespołu Paulo Sousy. Dziennikarze są jednak zgodni co do tego, że portugalski trener nie odważy się postawić na "Kubę" w sobotnim pojedynku z Genoą CFC już od pierwszego gwizdka.
"Błaszczykowski powinien zacząć mecz na ławce rezerwowych, ale jeśli Sousie potrzebne będą jego talent i osobowość, Kuba będzie pierwszym, który zostanie rzucony w wir walki. Nowy piłkarz już jest punktem odniesienia dla drużyny" - komentuje "Corriere Fiorentino", przewidując, że 29-latek po przerwie wejdzie na boisko, jeśli tylko wynik nie będzie korzystny dla Fiołków.
Zawodnik wypożyczony z Borussii Dortmund rolą dżokera na dłuższą metę się nie zadowoli, ale póki co Sousa planuje wystawić na prawym skrzydle Gilberto - 22-letniego Brazylijczyka, który w dotychczasowych występach w Serie A raczej nie błyszczał, ale drzemią w nim spore możliwości. Przy stosowanym przez Sousę ustawieniu 3-4-2-1 Gilberto - nominalny boczny obrońca - jest ustawiany w okolicach linii środkowej, podczas gdy "Kuba" ma więcej atutów ofensywnych i to nie powinno ujść uwadze sztabu szkoleniowego.
Fiorentina w dwóch dotychczasowych występach ligowych strzeliła trzy gole, pokonując AC Milan (2:0) i ulegając Torino FC (1:3). Jedną z bramek z rzutu wolnego zdobył Marcos Alonso, a jedną z karnego Josip Ilicić.
Przewidywany skład Fiorentiny w meczu z Genoą: Tatarusanu - Tomović, Rodriguez, Astori - Gilberto, Valero, Suarez, Alonso - Ilicić, Bernardeschi - Kalinić.