Zaangażowanie w akcję wsparcia uchodźców raczej nie wpłynie na kary dla Lecha Poznań

Lech weźmie udział w akcji wsparcia najbardziej potrzebujących uchodźców. Czy zaangażowanie mistrza Polski w tę inicjatywę może w jakikolwiek sposób wpłynąć na orzeczenia UEFA w sprawie kar?

Kolejorz może wpuścić kibiców na pierwsze spotkanie fazy grupowej Ligi Europy z Belenenses Lizbona, ale jeśli jego odwołanie nie zostanie uwzględnione przez europejską centralę, to kolejny domowy pojedynek - z ACF Fiorentiną - odbędzie się przy pustych trybunach.

- Nie można tych spraw łączyć. Procedura apelacyjna została wszczęta jeszcze przed spotkaniem z Videotonem Szekefehervar i potrwa do 17 września, przy czym decyzja zostanie ogłoszona dzień później. Akcja wsparcia dla uchodźców będzie natomiast dotyczyć meczu z Belenenses Lizbona - powiedział rzecznik prasowy klubu ze stolicy Wielkopolski, Łukasz Borowicz.

Lech jest członkiem ECA (European Clubs Association) i jako jeden z 80 uczestników europejskich pucharów (chodzi o Ligę Mistrzów i Ligę Europy) przekaże na rzecz uchodźców 1 euro z każdego biletu sprzedanego na pierwsze spotkanie u siebie w fazie grupowej.

Decyzja o takiej formie wsparcia zapadła jednogłośnie, a ECA wybierze niebawem organizację, do której trafią uzbierane w ten sposób środki. Poszczególne kluby zostały zobligowane do udziału w przedsięwzięciu i niejako postawione przed faktem dokonanym.

- Nie uważamy, by należało z takiej formy pomocy rezygnować. Sytuacja jest kryzysowa, uchodźcy potrzebują wsparcia i kluby uznały, że zostanie im ono udzielone. Dlatego wszyscy w tym uczestniczymy - dodał Borowicz.

Komentarze (0)