Rok temu Juventus Turyn zapłacił Realowi Madryt 22 mln euro za Alvaro Moratę. Wychowanek "Królewskich" odgrywał na Santiago Bernabeu głównie rolę rezerwowego i bardzo rzadko otrzymywał szansę pokazania się w podstawowym składzie. 22-latek miał okazję udowodnić swoją wartość byłemu klubowi w maju, kiedy obie ekipy spotkały się w półfinale Ligi Mistrzów. W dwumeczu lepsi okazali się przedstawiciele Serie A, a Morata zdobył dwie ważne bramki. Ostatecznie poprzedni sezon zakończył z 15 golami strzelonymi we wszystkich rozgrywkach.
Podczas zawarcia transakcji Real Madryt zapewnił sobie możliwość odkupu zawodnika - w zakończone lato za 30 mln euro, a w 2016 roku za 35 mln. O tej opcji wciąż pamiętają przedstawiciele "Królewskich".
- Możemy go sprowadzić z powrotem. Wystarczy, że a koniec sezonu zapłacimy o 10 mln euro więcej aniżeli oni zapłacili nam - przyznał prezes klubu Florentino Perez.
We wtorek Morata zdobył swojego premierowego gola w tym sezonie, który dał Juventusowi Turyn 3 punkty w wyjazdowym starciu z Manchesterem City w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)