Bundesliga: Robert Lewandowski zniszczył VfL Wolfsburg. 5 goli Polaka w 9 minut!

Robert Lewandowski pisze historię na naszych oczach. Dzięki jego bramkom Bayern Monachium rozbił VfL Wolfsburg aż 5:1, choć do przerwy przegrywał 0:1.

Bayern już od początku pokazywał futbol, jaki znamy z ery Pepa Guardioli. Swoich kolegów przed tym meczem ostrzegał Dante, do niedawna jeszcze defensor mistrza Niemiec.

- Musimy mieć piłkę - mówił Brazylijczyk. Nie wiadomo jednak, czy "Wilkom" faktycznie zależało na posiadaniu futbolówki. Całkiem prawdopodobne, że obrońca Wolfsburga wypuścił za pomocą mediów zasłonę dymną. Dieter Hecking posłał do boju zespół głęboko cofnięty i czekający na odpowiedni moment. Ten zaś nadszedł, po kontrataku. Notorycznie zawodzący w barwach Schalke 04 Julian Draxler znalazł precyzyjnym przerzutem wbiegającego w pole karne Daniela Caligiuriego. Pomocnik VfL tę okazję wykorzystał z zimną krwią. Zdobywcy Pucharu Niemiec mogli więc spokojnie wrócić do prezentowanego dotąd stylu.

Kolejna niesamowita szansa nadarzyła się tuż przed przerwą. Manuel Neuer próbował zaprezentować wspaniałe wyszkolenie techniczne i... popełnił błąd podczas przyjmowania piłki na klatkę piersiową 30 metrów od swojej bramki. Bramkarz Bayernu gonił ją aż do połowy boiska. Ta szybko powędrowała pod nogi gości, ale do podopiecznych Guardioli uśmiechnął się los: strzał lobem z dużej odległości Josuhy Guilavoguiego trafił tylko w słupek.

Chwilę po tym zdarzeniu hiszpański trener nakazał rozgrzewkę Robertowi Lewandowskiemu. Polak pojawił się na boisku w drugiej połowie i już po chwili  rozpoczął one-man-show. Najpierw wykorzystał pomyłkę Dante, uderzając tuż obok Diego Bengalio. Kilkadziesiąt sekund później kropnął zza pola karnego, a golkiper Wolfsburga znów nie dał rady.

Żeby skompletować hat-tricka, "Lewy" potrzebował zaledwie trzech minut i 19 sekund. Gol numer trzy padł po małym bilardzie przed bramką VfL. Oczywiście najprzytomniejszy okazał się napastnik Bayernu.

Mimo niesamowitego wyczynu kapitanowi naszej kadry nadal było mało. Z dziewięciu metrów zapakował do siatki podanie zaserwowane mu przez Douglasa Costę. Każdy kto myślał, że Lewadowski na powtórzeniu osiągnięcia z meczu przeciwko Realowi Madryt poprzestanie, został wyprowadzony z błędu bardzo szybko. Tym razem Robert do bramki skierował futbolówkę od Mario Goetze.

Sędzia zakończył spotkanie jeszcze przed wybiciem na zegarze 90. minuty. Niemal wszyscy członkowie sztabu szkoleniowego Wolfsburga kręcili głowami z niedowierzaniem. Guardiola tylko łapał się za łysinę. Nikt nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Robert Lewandowski dokonał niemożliwego. Pięć goli w dziewięć minut przejdzie do historii Bundesligi. Pękamy z dumy!

Wyniki wszystkich wtorkowych spotkań 6. Bundesligi:

Hertha BSC - 1.FC Koeln 2:0 (1:0)
1:0 - Vedad Ibisević 43'
2:0 - Vedad Ibisević 90+4'

FC Ingolstadt 04 - Hamburger SV 0:1 (0:0)
0:1 - Michael Gregoritsch 87'

SV Darmstadt 98 - Werder Brema 2:1 (1:1)
0:1 - Aron Johannsson 19'
1:1 - Sandro Wagner 30' z karnego
2:1 - Sandro Wagner 84'

Czerwona kartka: Fin Bartels (Werder) 88' / za dwie żółte

Bayern Monachium - VfL Wolfsburg 5:1 (0:1)
0:1 - Daniel Caligiuri 26'
1:1 - Robert Lewandowski 51'
2:1 - Robert Lewandowski 52'
3:1 - Robert Lewandowski 55'
4:1 - Robert Lewandowski 57'
5:1 - Robert Lewandowski 60'

Bayern: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Jerome Boateng, David Alaba, Juan Bernat (46' Javi Martinez) - Thiago Alcantara (46' Robert Lewandowski), Xabi Alonso (78' Joshua Kimmich), Arturo Vidal - Thomas Mueller, Mario Goetze, Dogulas Costa

Wolfsburg: Diego Bengalio - Christian Traesch, Naldo, Dante, Ricardo Rodriguez - Joshua Guilavogui, Luiz Gustavo (59' Maximilian Anrold), Daniel Cligiuri, Max Kruse (78' Andre Schuerrle), Julian Draxler - Bas Dost (78' Nicklas Bendtner)

Żółte kartki: Vidal 82 (Bayern), Caligiuri 42', Rodriguez 74' (Wolfsburg)

Sędziował: Tobias Stieler (Hamburg)

Widzów:
75 000

[b]Mateusz Karoń

#dziejesiewsporcie: syn Simeone znów strzela

[/b]

Źródło artykułu: