Były reprezentant Polski jest zachwycony początkiem sezonu w wykonaniu Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Romy miał kilka klasowych interwencji we włoskiej ekstraklasie. Obecnie jednak nie może grać z powodu kontuzji ręki.
- Poziom Serie A spadł dziesięć lat temu. Teraz liga staje się lepsza. Dojrzewają do niej nasi zawodnicy. Mamy trójkę graczy, którzy mogą znaczyć coś więcej w tych rozgrywkach. Kamil Glik już taki status osiągnął. Ciężko będzie mu się jeszcze bardziej wyróżnić. No chyba, że strzeli cztery gole więcej niż w poprzednim sezonie - mówi Koźmiński.
- Obstawiam, że swoje umiejętności potwierdzi również Kuba Błaszczykowski, a odkryciem wśród Polaków będzie Wojciech Szczęsny. To wciąż młody, ale bardzo doświadczony bramkarz. Początek sezonu potwierdził, że stać go na świetne występy. Kto wie, może Roma wykupi go z Arsenalu? - zastanawia się.
Koźmiński mówi też o teście dojrzałości dla innych graczy, którzy próbują przebić się w tamtejszej ekstraklasie. - Dla Bartka Salamona i Pawła Wszołka nie będzie to pierwszy egzamin, ale już zapewne ostatni. Jest też Piotrek Zieliński, ale on gra regularnie, robi postępy i widać, że idzie to w dobrą stronę. Salamon poszedł do Serie B, bo musiał. Cagliari to znacznie wyższy poziom niż Pescara. To dobry wybór, bo zespół jest jednym z faworytów do awansu. Zastanawiam się jednak, czy to liga dla niego. To raczej rozgrywający środkowy obrońca, ale czy pasuje to do włoskiego stylu gry? Łukasz Skorupski dostał z kolei świetną szansę. Broni regularnie w Empoli. Jeżeli ją wykorzysta, utrzyma się w Serie A - kończy Koźmiński.
Mila o Lewandowskim: Każdy Polak wie, że jest lepszy od Messiego i Ronaldo