PE: Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:1 (trenerski dwugłos)

Szkoleniowiec Jagiellonii Białystok Artur Płatek jest zadowolony z poziomu spotkania i uważa, że żółto-czerwoni mogą powalczyć z Białą Gwiazdą o awans na jej stadionie. Trener Wisły Maciej Skorża smuci się, że jego zespół stracił zwycięstwo w doliczonym czasie gry.

Tomasz Kozioł
Tomasz Kozioł

Maciej Skorża (Wisła Kraków): Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była na pewno słabsza od drugiej. Obie drużyny miały po kilka niewykorzystanych sytuacji. W końcówce pierwszej połowy jedną okazję udało się wykorzystać Dudu i objęliśmy prowadzenie. W drugiej połowie mieliśmy zagrać bardziej szeroko, pograć troszeczkę szybciej piłką na połowie przeciwnika i to nam się momentami udawało. Było kilka fajnych akcji z przeniesieniem ciężaru gry, gdzie stwarzaliśmy zagrożenie bramce Jagiellonii. Szkoda, że byliśmy nieskuteczni, bo taka sytuacja jak miał Jirsak powinna zakończyć się bramką. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie ta ostatnia minuta. W takich okolicznościach nie powinniśmy stracić bramki, a przez to nasza długa droga do Krakowa nie będzie taka wesoła, jak się zanosiło. Za nami pierwszy mecz, za tydzień spotykamy się na rewanżu w Krakowie i będziemy chcieli awansować do półfinału.

Artur Płatek (Jagiellonia Białystok): W pierwszej połowie Jagiellonia była zespołem lepszym, stworzyliśmy kilka naprawdę dobrych sytuacji, aczkolwiek niewykorzystanych. W drugiej połowie ta gra się wyrównała. Jak wspomniał trener Wisły jego zespół miał bardzo dobra sytuację do zdobycia bramki, jednak wiara w to, że możemy wyrównać dodała skrzydeł mojemu zespołowi i w ostatnich minutach udało się wyrównać, po stałym fragmencie gry. Jestem z tego meczu zadowolony. Kilku młodych zawodników miało okazję się zaprezentować i uważam, że będziemy mieli z nich pociechę. Na rewanż do Krakowa na pewno pojedziemy powalczyć, a nie na jakąś przejażdżkę. Również chcemy awansować do półfinału i bardzo poważnie będziemy do tego meczu podchodzili.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×