LM: Pewne zwycięstwo Realu Madryt, piękny jubileusz Cristiano Ronaldo

Zdjęcie okładkowe artykułu: fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA
zdjęcie autora artykułu

Real Madryt pokonał 2:0 Malmoe FF w drugim meczu Ligi Mistrzów i pozostał liderem w grupie A. Wyższość faworyta nie podlegała dyskusji, a Cristiano Ronaldo zdobył gola numer 500. w karierze.

Real Madryt przybył do Szwecji jako drużyna niepokonana od początku sezonu na krajowym i europejskim podwórku. Gospodarze bali się Królewskich, o czym świadczyły nagłówki gazet. Real był faworytem i nie zmieniał tego fakt, że Rafael Benitez nieco zamieszał w składzie.

Goście byli w pierwszej połowie po prostu lepsi. Ich ataki miały więcej jakości, były dłuższe i przemyślane. Real nie przywiózł może do Malmoe fajerwerków piłkarskich, ale kontrolował wydarzenia. Momentami procent posiadania piłki przez gości sięgał 80 procent. Gospodarze postanowili przed meczem zwęzić boisko w ramach akcji "wszystkie ręce i pomysły na pokład", ale bronili się skutecznie do czasu.

W 29. minucie Cristiano Ronaldo zdobył prowadzenie dla Realu po składnym kontrataku. Portugalczyk poradził sobie w sytuacji sam na sam z Johanem Wilandem po podaniu Isco. To było drugie uderzenie Ronaldo w spotkaniu i 500. gol w karierze. Przed przerwą zatrzęsła się jeszcze poprzeczka po bombie Daniela Carvajala i Malmoe FF miało farta, że nie przegrywało 0:2. To był ostatni budzik dla mistrza Szwecji, którego przed przerwą było stać tylko na celne uderzenie Jo Inge Bergeta z rzutu wolnego. Dobrze na linii interweniował Keylor Navas.

Po przerwie obraz meczu nie zmienił się. Nadal Królewscy prowadzili grę, ale nie mogli zdobyć drugiego gola tak, by zamknąć spotkanie. Ich prowadzenie nie było bezpieczne. Najbliżej trafienia był w 51. minucie Mateo Kovacić, który z półwoleja strzelił pół metra obok bramki.

Szwedzi poczuli, że nie wszystko w tym meczu jest stracone i jednym, szybkim atakiem można wywrócić sytuację do góry nogami. Taka szansa faktycznie była, ale Markus Rosenberg nie przymierzył dobrze głową po dośrodkowaniu Antona Tinnerholma. Gospodarze nie mogli uwierzyć, że wyrównanie nie stało się faktem, a w 78. minucie ich sytuacja stała się fatalna po drugiej żółtej kartce dla Yoshimara Yotuna.

Na koniec spotkania Real Madryt zdobył upragnionego drugiego gola i następne zwycięstwo w Lidze Mistrzów stało się faktem. Ekipa z Madrytu jest dzięki niemu liderem w grupie A. Piłkę do bramki skierował ponownie Cristiano Ronaldo po podaniu zmiennika - Lukasa Vazqueza.

Malmoe FF - Real Madryt 0:2 (0:1) 0:1 - Cristiano Ronaldo 29' 0:2 - Cristiano Ronaldo 90'

Składy:

Malmoe FF: Johan Wiland - Anton Tinnerholm, Kari Arnason, Rasmus Bengtsson, Yoshimar Yotun - Vladimir Rodić (67' Magnus Wolff Eikrem), Oskar Lewicki, Enoch Kofi, Adu Jo Inge Berget - Markus Rosenberg, Nikola Djurdjić (81' Felipe Carvalho).

Real: Keylor Navas - Daniel Carvajal, Raphael Varane, Nacho, Alvaro Arbeloa - Casemiro, Toni Kroos, Isco (84' Denis Czeryszew) - Mateo Kovacić (73' Lukas Vazquez), Cristiano Ronaldo, Karim Benzema (68' Luka Modrić).

Żółte kartki: Rosenberg, Berget, Yotun (Malmoe FF) oraz Kovacić, Casemiro, Isco (Real).

Czerwona kartka: Yotun (Malmoe FF) /78' - za drugą żółtą/

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Real Madryt 6 5 1 0 19:3 16
2 Paris Saint-Germain 6 4 1 1 12:1 13
3 Szachtar Donieck 6 1 0 5 7:14 3
4 Malmoe FF 6 1 0 5 1:21 3
Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Liga_Mistrzow_w_TVP
1.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dołącz do akcji na facebook - @Chcemy Ligi Mistrzów w TVP  
avatar
jadro ciemnosci
30.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny mecz bezproduktywnego Benzyny, jak taki klub może mieć tak miernego napastnika.  
narkkk
30.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no przeciwnik slaby ale moze forma CR sie reaktywuje polecam betgun