To efekt wstrząśnienia mózgu, którego Filip Kurto doznał w niedzielnym spotkaniu 7. kolejki z ADO Den Haag (3:3). W 76. minucie rozgrywanego w Hadze meczu Kurto uderzył głową w słupek i na chwilę stracił przytomność. Pierwsza pomoc została mu udzielona na boisku, a po chwili prosto ze stadionu został przewieziony do jednego ze stołecznych szpitali.
Badania nie wykazały poważnych obrażeń - były młodzieżowy reprezentant Polski doznał jedynie lekkiego wstrząśnienia mózgu i wrócił do domu, a w poniedziałek holenderskie media poinformowały, że Polak będzie mógł wystąpić już w najbliższym meczu Excelsioru z Utrechtem.
Ten optymistyczny scenariusz jednak się nie sprawdził i polskiego bramkarza czeka dłuższa przerwa w grze. - Filip najprawdopodobniej wróci do treningów po weekendzie. Po tym, co wydarzyło się w niedzielę, potrzebuje dłuższego odpoczynku - informuje trener Fons Groenendijk.
24-latek jest numerem jeden w bramce Excelsioru. Do tej pory wystąpił od pierwszej minuty w każdym z siedmiu ligowych spotkań - w jednym zachował czyste konto, a w pozostałych sześciu puścił 13 bramek.