- Nie chodzi o to, że jestem arogancki, bo dostałem jakieś zapewnienia. Po prostu wykonuję swoje obowiązki najlepiej jak potrafię. Pracujemy ciężko, a teraz nasz cel stanowi niedzielne spotkanie z Evertonem - powiedział Rodgers podczas konferencji prasowej poprzedzającej derby Liverpoolu.
- Nie ma szans, żebym został zwolniony. Dramatu nie będzie. Wymieniliśmy się z władzami wiadomościami. Rozmawiałem też z szefem Ianem Ayre - wyjaśnił swoją przyszłość Brendan Rodgers.
Menedżerowi Liverpool FC zarzuca się niedostatecznie dobre wyniki oraz złą politykę transferową. Po siedmiu kolejkach Premier League, "The Reds" mają zaledwie 11 punktów i zajmują dziewiątą pozycję. W weekend czekają ich derby z Evertonem. "The Toffees" zgromadzili oczko więcej, ale są na piątym miejscu.