Przez ponad dziesięć lat kibice Ruchu Chorzów nie mieli niezbyt przyjemnej okazji obserwować swoich ulubieńców grających w dziewiątkę. Tak właśnie było w piątkowym spotkaniu z Pogonią Szczecin. Popełniający sporo błędów arbiter Sebastian Krasny niesłusznie, co potwierdził w stacji Canal+ ekspert sędziowski Sławomir Stempniewski, wyrzucił dwóch graczy gospodarzy z boiska.
W efekcie w meczu z Lechem Poznań Ruch zagra bez swojego kapitana Rafała Grodzickiego, który o przymusowej przerwie wiedział już po otrzymaniu pierwszej żółtej kartki (było to 4. napomnienie w rozgrywkach). Z trybun spotkanie z Kolejorzem będzie mógł również obejrzeć, wyrzucony w końcówce z boiska, Marek Szyndrowski.
Właśnie wspomniany doświadczony zawodnik mógł zastąpić na pozycji stopera Grodzickiego. W meczu w Poznaniu Waldemar Fornalik rolę ostatnich obrońców prawdopodobnie powierzy wracającemu po przerwie za cztery żółte kartki Michałowi Kojowi i popełniającego ostatnio sporo szkolnych błędów Mateuszowi Cichockiemu. Do pojedynku z mistrzami Polski wciąż do gry nie będzie gotowy, przechodzący rehabilitację po operacji kolan, Michał Helik.
Dodajmy, że wspomniany na początku mecz, który Ruch przy Cichej kończył w dziewiątkę, miał miejsce 16 kwietnia 2005 roku. Wówczas w potyczce z Widzewem Łódź (porażka 1:3) z boiska wylecieli Mariusz Śrutwa w 58. minucie oraz Michał Smarzyński trzy minuty wcześniej. Po latach okazało się, że spotkanie zostało ustawione przez osoby związane z drużyną gości.