Strachan: My gramy brutalnie? To Polska ma więcej fauli i żółtych kartek

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

- Mamy mniej kartek od Polaków. I zdaje się mniej fauli, o jakieś 30 procent - mówił selekcjoner Szkotów [tag=3694]Gordon Strachan[/tag]. Jego zespół w meczu z Polską urządza jedynie wygrana. Jeśli nie zdobędzie trzech punktów, [tag=10863]Euro 2016[/tag] obejrzy w telewizji.

Od środowego poranka szkockie media żyją słowami Roberta Lewandowskiego , który skrytykował pracę sędziów w pierwszym spotkaniu z Polską. Polak został wtedy brutalnie sfaulowany przez zawodnika Gordon Greera. Ale Gordon Strachan bagatelizował słowa polskiego supersnajpera.

- Proszę zauważyć, że mamy mniej kartek od Polaków. I zdaje się mniej fauli, o jakieś 30 procent - mówił szkocki selekcjoner na konferencji prasowej.

Faktycznie, Polacy zobaczyli 15 żółtych kartek, a Szkoci 12. Polacy faulowali 110 razy w tych eliminacjach, nasi rywale tylko 80.

Lewandowski, co zrozumiałe, jest tematem numer 1 w Szkocji. Na nim koncentruje się cała uwaga przeciwników.

- Lewandowski? Raczej skupiamy się na obronie grupowej. Chcemy wyłączać te obszary, gdzie Polska jest mocna - zbył dziennikarza Strachan. Przyznał jednocześnie, że Szkoci u siebie zagrają "na posiadanie".

- Chcemy przetrzymywać piłkę jak najdłużej, żeby dać Polsce jak najmniej szans do zdobycia gola - mówi. - Kluczowa kwestia to więcej dobrych podań z przodu. Choćby pierwszy gol z Polską w Warszawie wziął się z ładnej wymiany podań. To jest właśnie to o co chodzi, a czego nam zabrakło z Gruzją.

To właśnie przegrana w Tbilisi z Gruzją 0:1 sprawiła, że Szkoci dziś grają z nożem na gardle. Ale już w poprzednim meczu z Niemcami zawodnicy Strachana, mimo kolejnej porażki 2:3 u siebie, grali momentami porywającą piłkę.

- Polska bardzo się poprawiła w ostatnich miesiącach, zresztą Szkocja też. Wydaje mi się, że są to dość równe drużyny. Jestem zachwycony postępami, jakie zrobili moi zawodnicy. Mam nadzieję, że jeśli wygramy dwa mecze, nie będziemy musieli wracać do przykrych wspomnień z meczu z Gruzją - mówił.

Dziennikarze przypomnieli, że kiedyś, jako menedżer Coventry, był już w takiej sytuacji, że musiał nie tylko wygrać, ale i czekać na wyniki innych spotkań. Wtedy uciekł spod topora.

- To straszliwe doświadczenie, ale tu sytuacja jest bardziej ekscytująca niż stresująca - mówi Szkot.

Na pytanie czy będzie śledził wynik meczu Irlandia - Niemcy Strachan odpowiedział, że będzie oglądał mecz (Szkocja - Polska) dając do zrozumienia, że nie interesuje go tamto spotkanie. Zresztą wie, że jedynie wygrana przedłuża nadzieje jego zespołu na awans.

Marek Wawrzynowski z Glasgow

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
hack
7.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Są faule i faule. Piłka nożna to nie wrestling lub wolna amerykanka, chyba ktoś zapomniał Szkotom o tym powiedzieć.  
avatar
ptasior86
7.10.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Boje sie o Lewandowskiego, oni za wszelka cenne beda chcieli go usunąć z boiska , zrobic wszystko aby odechciało się mu grać, Oby sędzia wszystko widział i było ok. Jedziemy po 3pkt i wierze w Czytaj całość
Cenzor007
7.10.2015
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Są faule i faule. Niech ten mały rudy szkocik nie pierdzieli głupot. Piłka nożna to sport kontaktowy i faule są wpisane w tę dyscyplinę, ale nie znaczy to że Szot(p)y mają łamać nogi przeciwnik Czytaj całość
Bigos
7.10.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Może i kartek mają mniej ale rude pipy w spódniczkach jak faulują to konkretnie.