Wiosną między słupkami bramki Stali stanie Marcin Mańka, ostatnio piłkarz Jagiellonii Białystok. 32-letni golkiper długo zmagał się z kontuzją, a po powrocie do zdrowia trenował indywidualnie w rodzinnym Lublinie.
Na tym nie skończą się roszady personalne w poniatowskim zespole. - Szukamy również przynajmniej dwóch ludzi do środka pola. Zdecydowanie wzmocnienia wymaga atak. Zapewne niektórzy piłkarze pojawią się w Stali rzutem na taśmę. Mamy trochę czasu. Liczę, że powodzenie przyniosą moje niedawne rozmowy z klubami z wyższej ligi, wtedy trafiliby do nas młodzi piłkarze - w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim przekonuje prezes Andrzej Makolągwa.
W kontekście wzmocnienia Stali pojawiło się również nazwisko 23-letniego pomocnika Damiana Farotimi, lecz sam zainteresowany rozwiewa wszelkie wątpliwości w tej kwestii. - Rzeczywiście byłem w Poniatowej i rozmawiałem z trenerem Komorem. Czy będę występował wiosną w Stali? Na razie nie rozważam takiej możliwości. Trenuję z Avią. Planuję podjęcie pracy w Lublinie i ze Świdnika miałbym zdecydowanie bliżej, chyba że Stal złożyłaby mi świetną propozycję - wyjaśnia Farotimi.