Problem Liverpoolu po debiucie piłkarza w reprezentacji
Liverpool na debiucie Danny'ego Ingsa w kadrze narodowej może... stracić zamiast zyskać. Wszystko przez rozbieżności z Burnley. Oba kluby nie dogadały się co do kwoty odstępnego.
Bartosz Zimkowski
Wówczas do gry włącza się specjalnie powołana komisja, która ustala kwotę odstępnego. Po poniedziałkowym debiucie w reprezentacji Anglii Liverpool może zapłacić Burnley jeszcze wyższą sumę.
Włodarze The Claters utrzymują, że latem mogły sprzedać Ingsa Tottenhamowi Hotspur za 12 milionów funtów, jednak ten zdecydował się na grę dla Liverpoolu.