- Lech jest na oddziale intensywnej terapii, ale jeśli wygramy w sobotę, będzie to najlepsza możliwa tabletka na wszystkie dolegliwości - powiedział Jan Urban.
Nowy opiekun mistrza Polski przyznał, że nie miał jeszcze okazji wprowadzić swoich porządków. - Przez ostatni tydzień nie można było wiele zmienić. Duża część zawodników przebywała na zgrupowaniach reprezentacji, a wracali z nich w różnym czasie. Tak naprawdę tylko w piątek miałem do dyspozycji pełną kadrę.
Mimo tych niedogodności Urban widzi jednak wiele pozytywów. - Nie trapią nas kontuzje, a to duży plus. Widać też dobre symptomy jeśli chodzi o kwestie mentalne. Od czasu do czasu pojawia się uśmiech u zawodników. Trudno mi to jednak porównywać z tym co się działo wcześniej, bo pracuję tylko kilka dni. Opieram się natomiast na opiniach pracowników klubu i oni dostrzegają, że coś drgnęło - dodał.
Urban nie zakłada rewolucji w składzie. - To nie jest odpowiedni moment na takie zmiany. Większe roszady wymagają czasu, a my go teraz nie mamy. W sobotę zaczniemy maraton siedmiu spotkań w ciągu nieco ponad dwudziestu dni.
Trener Kolejorza kilkakrotnie podkreślał, że najistotniejsza będzie odbudowa mentalna. - Zespół nie ma problemów ze stwarzaniem sytuacji. Te się pojawiają, ale brakuje skuteczności. Musimy wyeliminować nerwowość, która jest przyczyną tego mankamentu.