PSG - nadszedł czas na wygrywanie z gigantami? Blanc ma gotowy zespół, by podbić Europę

Konrad Kostorz 21 Października 2015, 08:50

East News

Przykład Paris Saint-Germain pokazuje, że by zostać potęgą w rozgrywkach krajowych, wystarczy mieć dużo pieniędzy i potrafić przekonać gwiazdy do zmiany klubu. Jeszcze w 2010 roku paryżanie dysponowali przeciętnym składem i zajęli 13. miejsce w tabeli. Wszystko zmieniło przejęcie sterów przez Katarczyków, na czele których stanął Nasser Al-Khelaifi.

41-latek szybko przystąpił do inwestycji i już w pierwszym roku rządów na Parc des Princes pozyskał klasowych graczy. Szejk nie wymagał natychmiastowych sukcesów, wiedząc, że budowa zespołu musi potrwać. Kiedy jednak w 2012 roku ściągnięto Thiago Silvę, Zlatana Ibrahimovicia, Marco Verrattiego czy Ezequiela Lavezziego, skład PSG zaczął robić ogromne wrażenie, a oczekiwania wzrosły.

Już pierwszy sezon w Lidze Mistrzów (2012/2013) był dla paryżan udany. Drużyna prowadzona wtedy przez Carlo Ancelottiego grała bez kompleksów dla rywali, w 1/8 finału odprawiła Valencię i niewiele zabrakło jej, by wyeliminować FC Barcelona. Katalończycy wygrali tylko dzięki większej liczbie goli strzelonych na wyjeździe i wydawało się, że być może już w kolejnym sezonie na PSG nie będzie mocnych.

Al-Khelaifi wzmocnił drużynę kolejną gwiazdą światowego formatu - Edinsonem Cavanim - i Francuzi znów ruszyli na podbój Champions League. Ponownie dotarli do ćwierćfinału, w którym trochę zabrakło im szczęścia. Jeszcze w 85. minucie rewanżu z Chelsea byli na prowadzeniu w dwumeczu. Ostatecznie znów przegrali przez gole wyjazdowe i marzenia musieli odłożyć na kolejny rok.

• Ligue 1: PSG przełamało opór Bastii, dublet Zlatana Ibrahimovicia

Prezydent klubu nie traci wiary w upragniony triumf w Lidze Mistrzów. Latem znów chętnie finansował transfery, a przede wszystkim sprowadzenie za 63 mln euro Angela di Marii. Argentyńczyk miał być brakującym ogniwem PSG w Europie. - Należy do trzech najlepszych skrzydłowych świata i może pomóc nam w podboju Champions League. Jest szybki, znakomity indywidualnie, a przy tym gra bardzo zespołowo - mówił przed sezonem David Luiz. Jak dotąd radzi sobie Argentyńczyk? Obiecująco. Wyleczył kontuzję, zagrał 8 razy, strzelił 3 gole, 4 razy asystował, a to dopiero początek i należy oczekiwać, że będzie się rozkręcał.

Jeśli nie teraz, to kiedy? Oczywiście Al-Khelaifi może wyłożyć pieniądze na kolejne wzmocnienia, ale trener Blanc już teraz ma fantastyczny skład z szeroką kadrą i gwiazdami na każdej pozycji. Bardzo wiele potrafią nawet ci, za których nie zapłacono fortuny - lider środka pola Blaise Matuidi czy uzdolniony Adrien Rabiot. Szkoleniowiec nie będzie mógł znaleźć wymówki po ewentualnym niepowodzeniu.

PSG na początek fazy grupowej spełniło swój obowiązek i pewnie pokonało Malmoe FF (2:0) oraz Szachtara Donieck (3:0). Pierwszym, choć niedecydującym testem dla ekipy Blanca będzie dwumecz z Realem Madryt. Francuzi niewątpliwie woleliby uniknąć awansu z drugiej pozycji i groźby mierzenia się z potentatem już w 1/8 finału. Odpadnięcie na tym etapie rozgrywek byłoby bowiem dla giganta z Paryża klęską.

Cudowna metamorfoza polskich piłkarzy? Już nie narzekają na treningi