W zimowym okienku transferowym ACF Fiorentina wypożyczyła z Chelsea Mohameda Salaha. 23-latek świetnie wprowadził się do Serie A i Fiołki koniecznie chciały go wykupić albo co najmniej przedłużyć wypożyczenie. To, czy włoski klub miał do tego prawo bez uzyskiwania zgody piłkarza, jest kwestią sporną.
Według Fiorentiny zobowiązał się do pozostania w zespole z Toskanii, ale sam zainteresowany twierdzi, iż zgodnie z umową, którą akceptowały Fiołki, mógł powrócić do Chelsea wraz z końcem czerwca. Mając na stole propozycję z występującej w Lidze Mistrzów AS Roma, skrzydłowy oświadczył, że skorzystał z przysługującego mu uprawnienia, wrócił do The Blues, by na początku sierpnia zasilić stołeczny klub - został wypożyczony, a w październiku wykupiony za 15 mln euro.
Fiorentina wciąż jest przekonana, że Salah powinien występować w drużynie ze Stadio Artemio Franchi, a sprawą została zgłoszona do FIFA. Światowa federacja ostateczny werdykt ma ogłosić w listopadzie albo grudniu. Póki co z usług reprezentanta Egiptu może korzystać Rudi Garcia. Jak Salah radzi sobie w Wiecznym Mieście?
Przyzwoicie, choć oczekiwania były nieco większe niż 4 gole i jedna asysta w 11 występach. Możliwe, że dla byłego piłkarza FC Basel zabraknie miejsca w podstawowym składzie w meczu na szczycie Serie A - według prognoz usiądzie na ławce, a od początku wystąpią Gervinho i Iago Falque.
Gdyby Salah w ogóle nie pojawił się na boisku, uniknąłby gwizdów. Kibice Violi są przekonani, że zawodnik zdradził ich klub, nie wywiązując się z powziętego zobowiązania i zamierzają głośno wyrazić dezaprobatę podczas niedzielnej potyczki.