Borussia M'gladbach jest prawdziwą rewelacją ostatnich tygodni za naszą zachodnią granicą, a dobrą formę Die Fohlen potwierdziły dwa zwycięstwa odniesione nad Schalke 04 Gelsenkirchen na przestrzeni czterech dni: 3:1 w lidze oraz 2:0 w krajowym pucharze.
Pierwszą wygraną Gladbach okupili bardzo poważną kontuzją Andre Hahna, w drugim po faulu Pierre-Emile'a Hoejbjerga niezdolny do gry stał się Tony Jantschke. - Nie jestem lekarzem, ale myślę, że niestety czeka go kilkumiesięczna przerwa w występach. Dograł mecz do końca, jednak po zejściu do szatni było widać, że ma poważne problemy z ramieniem - przyznał dyrektor sportowy Max Eberl.
Hahn i Jantschke to niejedyni zawodnicy, z których do końca rundy nie będzie mógł korzystać Andre Schubert. Na skutek ciężkich kontuzji pauzują Nico Schulz i Patrick Herrmann, którzy wróci na boisko dopiero wiosną. Nieprędko gotowy będzie także najlepszy stoper Martin Stranzl, a w meczu z Schalke urazu doznał Julian Korb i fani Borussii obawiają się, że również jego czeka przerwa w występach. Lżejsze kontuzje trapią Marvina Schulza i Roela Brouwersa.
Pole manewru trenera uczestnika Ligi Mistrzów jest niewielkie w każdej formacji. Drużynie nie pomagają również napastnicy Branimir Hrgota i Josip Drmić, którzy wprawdzie nie narzekają na kłopoty zdrowotne, ale znajdują się w słabej formie.
W sobotę Borussia zmierzy się w 11. kolejce Bundesligi na wyjeździe z Herthą Berlin, a następnie podejmie Juventus Turyn.