Primera Division: Niespodzianka z udziałem Atletico! Remis po błędzie stopera

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Atletico Madryt mogło wskoczyć na pozycję lidera Primera Division. Podopieczni Diego Simeone wypuścili jednak z rąk zwycięstwo nad Deportivo La Coruna i w ramach 10. kolejki zapisali na swoim koncie tylko jeden punkt.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Diego Simeone zdecydował się na wystawienie takiej samej jedenastki jak w poprzednim wygranym meczu z Valencią. Nie jest to częsta praktyka Argentyńczyka. Poprzednio podstawowy skład Atletico w dwóch kolejnych meczach nie zmienił się w... lutym tego roku! W 29 następnych spotkaniach szkoleniowiec ani razu nie powtórzył jedenastki z poprzedniej konfrontacji. Jeśli wziąć pod uwagę jedynie mecze w Primera Division, taka sytuacja ostatnio miała miejsce na początku sezonu 2013/2014!

Mecz na stadionie Deportivo La Coruna w pierwszej połowie nie porwał kibiców. Goście mieli optyczną przewagę, jednak nie stwarzali klarownych okazji. Z minuty na minutę Atletico podchodziło coraz bliżej bramki rywala. Ze szczególnie dobrej strony pokazywał się Yannick Ferreira Carrasco, który dzięki dobrym występom wywalczył miejsce w podstawowej jedenastce. To właśnie po akcji Belga, i błędzie stoperów Deportivo, wynik spotkania otworzył Tiago Mendes. Portugalczyk celnie huknął z 17 metrów i zaliczył swoje premierowe trafienie w tym sezonie.

Gracze Simeone jeszcze przed przerwą mogli podwyższyć rezultat. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z główki w słupek trafił Diego Godin, a dobitka Antoine Griezmanna padła łupem Germana Luxa.

Po zmianie stron odważniej do ataków ruszyli gospodarze, jednak ich akcje ograniczyły się do kilku strzałów z dystansu, które nie sprawiły żadnego problemu bramkarzowi Atletico. Wydawało się, że ekipa ze stolicy utrzyma skromne prowadzenie do ostatniego gwizdka, a tymczasem katastrofalnie zachował się stoper - Jose Maria Gimenez. Urugwajczyk liczył, że piłka wyleci poza boisko i jego nieuwagę wykorzystał Lucas Perez. Napastnik Deportivo odebrał futbolówkę, wbiegł do środka, minął Jana Oblaka i trafił do praktycznie pustej bramki!  Najlepszy strzelec ekipy z Galicji trafił do siatki już po raz 6. w tym sezonie.

Atletico nie potrafiło odpowiedzieć na ten nieoczekiwany cios i co więcej... mogło przegrać ten mecz! W 88. minucie z dystansu w spojenie słupka z poprzeczką huknął bowiem Faycal Fajr.

Wydawało się, że Atletico wraca na właściwe tory i sięgnie po 4 wygraną z rzędu. Gracze Simeone chcieli jednak zgarnąć komplet oczek najmniejszym nakładem sił. Co więcej, w drugiej połowie nie zdołali oddać ani jednego strzału! Po remisie "Los Colchoneros" mogą spaść z podium, z kolei Deportivo na pewno utrzyma się w górnej połówce tabeli.

Deportivo La Coruna - Atletico Madryt 1:1 (0:1)

0:1 - Tiago Mendes 34'

1:1 - Lucas Perez 77'

Składy:

Deportivo La Coruna: German Lux - Laure (75' Juanfran), Sidnei, Alberto Lopo, Fernando Navarro - Celso Borges, Pedro Mosquera - Federico Cartabia, Jonas Gutierrez (69' Luis Alberto), Faycal Fajr - Lucas Perez.

Atletico Madryt: Jan Oblak - Juanfran, Diego Godin, Jose Maria Gimenez, Filipe Luis - Koke, Gabi, Tiago Mendes (82' Fernando Torres), Yannick Ferreira Carrasco (61' Angel Correa) - Antoine Griezmann, Jackson Martinez (72' Saul Niguez).

Żółte kartki: Faycal Fajr, Federico Cartabia (Deportivo).

Sędzia: Perez Montero.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
Fazik
31.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie do konca niespodzianka,Smeone niczym Smuda uparl sie na gre defensywna,strzelic bramke i liczyc ,ze przeciwnik sie odsloni i wtedy z kontry machnac nastepna.4 obroncow,2 defensywnych,plus K Czytaj całość