Umowa reprezentanta Polski kończy się w czerwcu. To oznacza, że zimą Rybus może już podpisać kontrakt z nowym klubem, do którego latem trafiłby bez płacenia kwoty odstępnego. Wydaje się jednak, że piłkarz i jego agent plan mają inny - odejść już w najbliższym oknie transferowym. Wtedy jednak trzeba będzie ustalić kwotę odstępnego.
- Lecę do Groznego na rozmowy z działaczami Tereka. Może mi powiedzą, za jaką kwotę Maciek będzie mógł w styczniu zmienić klub. W tej chwili trudno mi stwierdzić coś więcej. Jestem pewien, że w styczniu będę miał dla niego ofertę, ale nie wszystko zależy od nas - dodaje Piekarski w rozmowie z gazetą.
Przed tym sezonem 26-latkiem interesowały się kluby angielskie i niemiecki. Padały nazwy Hull City, Leicester City i Swansea City. Zawodnik w swoim kontrakcie ma kwotę odstępnego w wysokości 4,5 mln euro. To oczywiste, że teraz, na kilka miesięcy przed końcem jego umowy, nikt takich pieniędzy za niego nie zapłaci.
Maciej Rybus jest piłkarzem Tereka Grozny od trzech lat.