Odrzutek na drodze Milika. Niesamowita historia Simona Kjaera
- Nigdy nie pasował do Bundesligi, powinien zostać we Włoszech i z Palermo iść albo do Romy albo do Juventusu. Ten Wolfsburg to najgorszy etap jego kariery. Między nim i Felixem Magathem nigdy nie zaskoczyło – tłumaczy Klaus Egelund.
Do AS Roma ostatecznie trafił, został tam za 10 mln euro wypożyczony z Wolfsburga. Skończyło się na jednym sezonie, rzymianie nie zdecydowali się na transfer definitywny. Lille OSC dwa lat temu zapłaciło za niego już tylko niespełna 3 miliony euro.
- Był tam bardzo chwalony, pierwszy sezon miał niezwykły. I powinien to wykorzystać, żeby trafić do większego francuskiego klubu, albo do Premier League - dodaje.
W sezonie 2013/14 obrona Lille z Duńczykiem w składzie straciła tylko 26 goli. To był najlepszy wynik spośród najsilniejszych europejskich lig. 21 meczów piłkarze Lille rozegrali wtedy na zero z tyłu. Dwa lata wystarczyły i wartość Kjaera znowu wzrosła. Przed tym sezonem Fenerbahce Stambuł zapłaciło za niego prawie 8 mln euro, choć równie dobrze piłkarz mógłby dziś biegać po boiskach angielskich.
- Nie jest tajemnicą, że moja rodzina kibicuje Liverpoolowi i gdybym przeniósł się do tego klubu, to sprawiłbym jej ogromną przyjemność. Anglicy mnie chcieli, ale ja chcę mistrzostwa. Chcę zdobywać trofea, a cele Fenerbahce w tym sezonie są bardzo ambitne - tłumaczył w czerwcu decyzję o odrzuceniu oferty "The Reds" i wyjeździe do Turcji.
Faktycznie, swoimi transferami klub ze Stambułu pokazał, że chce w obecnych rozgrywkach zdziałać naprawdę dużo. Oprócz Kjaera ściągnięto również między innymi Portugalczyka Naniego i Holendra Robina van Persiego.
26-letni Duńczyk jest podstawowym obrońcą drużyny prowadzonej przez Vitora Pereirę. Gra na środku defensywy. Zespół ze stolicy zajmuje na razie trzecie miejsce w Super Lidze.
Nikt nie trafił w jego talent
Rasmus Ankersen, dzisiaj szef klubu FC Midtjylland w swojej książce przytacza jedną doskonałą anegdotę: "Pamiętam jak dziś, gdy w 2004 roku dyrektor akademii Claus Stenlein wszedł do pomieszczenia dla trenerów z plikiem papierów w dłoni. Było to zaledwie sześć miesięcy po tym, gdy Simon dołączył do naszego zespołu. W spotkaniu uczestniczyli wszyscy trenerzy, w tym ja. Claus rozdał nam kartki i poprosił o wskazanie pięciu zawodników, którzy naszym zdaniem za pięć lat zrobią największą karierę. Mieliśmy również uszeregować ich zgodnie z szansami, jakie im dajemy. W tamtym momencie mogliśmy wybierać spośród 16 piłkarzy. Jednym z nich był Simon Kjaer.
Gdy wszyscy wypisaliśmy nazwiska na kartkach, dyrektor akademii zakleił kopertę z typami i odłożył ją do szuflady. Pięć lat później, gdy sprzedaliśmy Kjaera, Claus Stein otworzył zalakowaną kopertę. Jak sądzicie, ilu spośród ośmiu trenerów stawiało na Kjaera?
Żaden!"
W czwartek o godzinie 19 w meczu Ligi Europy Ajax Amsterdam - Fenerbahce Stambuł odrzutek z pierwszej, profesjonalnej duńskiej akademii piłkarskiej spróbuje powstrzymać polską gwiazdę Arkadiusza Milika.
Jacek Stańczyk
Obserwuj @Jacek_Stanczyk
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)