Arkadiusz Woźniak: Presja w piłce nożnej będzie zawsze

KGHM Zagłębie Lubin przegrało na własnym stadionie z 1:3 Wisłą Kraków. Szyki piłkarzom Piotra Stokowca pokrzyżowała czerwona kartka, jaką pod koniec pierwszej połowy ukarany został bramkarz Konrad Forenc.

Artur Długosz
Artur Długosz

KGHM Zagłębie Lubin ciągle nie może się przełamać i kontynuuje serię meczów bez zwycięstwa. W ostatnim meczu zespół Piotra Stokowca okazał się słabszy od Wisły Kraków.

- Przed bramką dla Wisły Kraków tak naprawdę powinniśmy strzelić dwa gole. Wszystko byłoby poukładane, a tak straciliśmy gola. Myślę, że w pierwszej połowie do momentu czerwonej kartki byliśmy lepsi. Nie widać było, że to jest nasz szósty mecz, którego nie potrafimy wygrać. Graliśmy z polotem - tak, jak trener powtarzał przed meczem. Presja zawsze będzie w piłce nożnej. To udźwignęliśmy do momentu czerwonej kartki. Potem posypała się nasza gra - komentował Arkadiusz Woźniak.

W całym spotkaniu Biała Gwiazda zwyciężyła 3:1. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył właśnie Woźniak, który zaczyna dostawać coraz więcej szans na pokazanie swoich możliwości. - Przede wszystkim cieszę się, że w końcu strzeliłem gola, bo w ostatnich meczach miałem kilka naprawdę fajnych sytuacji. Jakoś bramkarze bronili. Wpadło teraz. Myślę, że w końcu wystrzelę przede wszystkim z bramkami i asystami, bo to jest ważne. Przede wszystkim my się przełamaliśmy, bo nie strzeliliśmy od czterech meczów gola. Może ten worek się otworzy - skomentował "Wąski".

Spory wpływ na losy tego spotkania miała czerwona kartką, jaką pod koniec pierwszej połowy zobaczył Konrad Forenc. - Tak wyszło niestety. Konrad chciał zaryzykować, nie wyszło. Czerwona kartka pokrzyżowała nam trochę plany. Potem jeszcze jednak strzeliliśmy gola na 1:2. Może moglibyśmy się pokusić jeszcze o jednego gola, ale niestety straciliśmy jeszcze jedną bramkę - podsumował Arkadiusz Woźniak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×