Mariusz Mowlik wyjedzie na testy do Grecji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatnich tygodniach sytuacja Mariusza Mowlika w ŁKS-ie Łódź jest delikatnie mówiąc nie najlepsza, bowiem został przesunięty do drużyny Młodej Ekstraklasy. W czwartek do klubu wpłynęło zaproszenie na testy do OFI Kreta dla 28-letniego obrońcy. Mając na uwadze problemy w ŁKS "Mowlaj" bez wahania zgodził się na wyjazd do Grecji, gdzie wcześniej miał już okazję występować w PAE Aigaleo.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener ŁKS, Grzegorz Wesołowski podjął decyzję o przesunięciu Mariusza Mowlika do drużyny Młodej Ekstraklasy. Mimo tego 28-letni obrońca nie zgodził się na propozycję rozwiązania kontraktu. W takiej sytuacji propozycja wyjazdu na testy do OFI Kreta wydaje się być zbawienna. - Czy zbawienna to nie wiem. Na pewno cieszy fakt, że pojawiło się jakieś zainteresowanie moją osobą - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl obrońca ŁKS.

Mowlik najbardziej obawia się o swoje przygotowanie do sezonu. W Grecji sezon trwa, a w Polsce zawodnicy obecnie pracują nad kondycją. W dodatku zajęcia w Młodej Ekstaklasie to nie to samo co w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Na pewno jest trudniej, ale jestem profesjonalistą. Młoda Ekstraklasa trenuje popołudniami, a ja z Adrianem Woźniczką spotykam się jeszcze rano i wykonujemy zajęcia w terenie i na siłowni. Więc obciążenie mamy podobne do tego co w pierwszym zespole. Wszystko robimy według planu prywatnego trenera od przygotowania fizycznego, więc nie ma mowy o złej jakości treningu - opowiada "Mowlaj".

W przypadku ewentualnego transferu nie będzie to jego pierwsza styczność z ligą grecką, bowiem wcześniej grał w PAE Aigaleo. - Słowo "grałem" jest chyba trochę na wyrost, bo trzeba raczej powiedzieć że byłem. A tak poważnie to jest to na pewno liga silniejsza od naszej. Nie tylko finansowo, ale przede wszystkim organizacyjnie i sportowo. Kluby regularnie grają w Lidze Mistrzów czy też biorą udział w fazie grupowej Pucharu UEFA. O czymś to chyba świadczy - twierdzi defensor łódzkiego klubu.

OFI Kreta zajmuje obecnie czternaste miejsce w szesnasto zespołowej SuperLeague i jest poważnie zagrożone spadkiem. Ponadto w osiemnastu kolejkach stracił najwięcej bramek, bo aż 31, więc z defensywą greckiego klubu nie jest najlepiej. - Jestem w stałym kontakcie z Arkiem Malarzem, który jest właśnie wypożyczony z PAO do OFI i wiem, że potrzebują pilnie obrońcy. Klub walczy o utrzymanie w SuperLeague. Ma trzy punkty straty do bezpiecznej strefy, ale maja dosyć korzystny układ gier. Nikt nie bierze pod uwagę spadku do drugiej ligi. Okienko transferowe trwa jeszcze w Grecji niewiele ponad tydzień, więc stąd propozycja testów - dodaje zawodnik ŁKS.

Mimo iż w OFI nikt nie bierze pod uwagę spadku, to zagrożenie jest spore. Mowlika już raz podobna sytuacja spotkała, gdy jego zespół został zdegradowany i musiał grać w niższej klasie rozgrywkowej. - Miałem taki problem w Aigaleo. Klub spadł z SuperLeague przyszły problemy finansowe i tak stacza się coraz niżej. Obecnie walczy o utrzymanie w 3 lidze - wspomina Mowlik, któremu podobna sytuacja nie grozi. - Z tego co się orientuje teraz w grę ewentualnie wchodziłoby jedynie półroczne wypożyczenie do OFI z opcją pierwokupu przez Greków. Wydaje mi się, że dla ŁKS-u to również byłaby korzystna oferta.

"Mowlaj" ma nadzieję, że wywrze na sztabie szkoleniowym greckiego klubu dobre wrażenie i uda mu się zmienić barwy klubowe. Gdyby jednak Grecy nie zdecydowali się na transfer, to rozpaczać nie będzie. - Jak uda się wywalczyć kontrakt to oczywiście będę bardzo zadowolony. Jak nie to trudno, zostanę w Łodzi. Mam kontrakt ważny do czerwca 2011 roku i będę chciał go wtedy wypełnić, bo na siłę nie zamierzam odchodzić. Dostałem informację od dyrektora Kruszankina, że mogę trenować w Młodej Ekstraklasie, a jak nastąpi zmiana na stanowisku trenera w ŁKS-ie to pewnie wrócę do pierwszej drużyny. Znając polskie realia może to nastąpić stosunkowo szybko - zakończył Mariusz Mowlik.

Były zawodnik m.in. Lecha Poznań i Polonii Warszawa do Grecji uda się w niedzielę. Jego przyszłość wyjaśni się najpóźniej do końca stycznia, bowiem wtedy zamyka się okienko transferowe.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)