De Blaa ukończyli sezon 2015 (w Norwegii gra się systemem wiosna-jesień) i w edycji 2016/2017 europejskich pucharów wystartują w Lidze Europy. Do brązowego medalu mistrzostw Norwegii poprowadził ich były selekcjoner reprezentacji Stanów Zjednoczonych, Bob Bradley, który teraz opuścił Norwegię na rzecz francuskiego Le Havre.
Wśród następców Amerykanina wymienia się między innymi Henninga Berga. Jeśli Stabaek zatrudni byłego trenera Legii Warszawa, będzie to znakomita informacja dla klubu z Łazienkowskiej 3, bowiem Wojskowi wciąż wypłacają Norwegowi pensję (ok. 30 tys. euro miesięcznie) na mocy obowiązującego do 30 czerwca 2018 kontraktu. Legia zostanie zwolniona z tego obowiązku tylko wtedy, gdy Norweg podejmie pracę w innym klubie.
Berg prowadził Legię od grudnia 2013 roku. Gdy zastępował Jana Urbana, Wojskowi byli liderem Ekstraklasy i w rundzie wiosennej sezonu 2013/2014 pod wodzą Norwega obronili mistrzostwo Polski. W minionej kampanii na ostatniej prostej dali się jednak wyprzedzić Lechowi Poznań. Z pracą w Legii Berg pożegnał się po 11. kolejce bieżącego sezonu.
Dwukrotnie wprowadził za to Legię do fazy grupowej Ligi Europy, a w minionym sezonie awansował z Wojskowymi do 1/16 finału tych rozgrywek. W sezonie 2014/2015 sięgnął ze stołecznym zespołem po Puchar Polski.
Berg prowadził Legię w 97 oficjalnych meczach. 59 z nich wygrał, 17 zremisował, a 19 przegrał. Dwa spotkania nie zostały dokończone, a ich wynik został zweryfikowany zgodnie z przepisami.
Przed przyjazdem do Polski Berg pracował w FK Lyn, Lillestroem SK oraz Blackburn Rovers.