Dolcan wraca na zwycięską ścieżkę, Pogoń zalicza czwartą porażkę z rzędu

Dolcan rozgromił w małych derbach Mazowsza Pogoń Siedlce 6:1. Do przerwy mecz był jeszcze wyrównany, w drugiej połowie gra toczyła się do jednej bramki. Z pewnością nie tak wyobrażał sobie swój powrót na Dolcan Arenę trener Marcin Sasal.

Bartosz Bolesławski
Bartosz Bolesławski

Na grząskiej murawie w Ząbkach na początku spotkania lepsze wrażenie sprawiali goście. W 15. minucie bardzo groźnie uderzał Piotr Ceglarz, lecz dobrze w tej sytuacji interweniował Mateusz Kryczka. Bramkarz gospodarzy, który wrócił do składu po jednym meczu przerwy, dobrze spisał się także w 22. minucie, będąc górą w sytuacji sam na sam z Kamilem Dmowskim. Zabrakło jednak asekuracji ze strony obrońców i bezpańską piłkę do opuszczonej bramki dobił Mariusz Rybicki.

Dolcan Ząbki zareagował pozytywnie na stratę gola. Marcin Krzywicki i dwukrotnie Michał Bajdur starali się doprowadzić do remisu, lecz za każdym razem bramkarz lub obrońcy Pogoni Siedlce stawali na wysokości zadania. Wreszcie nadeszła 43. minuta i po dość niepewnej interwencji Rafała Misztala na przedpolu piłka spadła pod nogi Kamila Wiktorskiego, który lobem skierował ją do siatki. Tym samym odwdzięczył się za zaufanie trenera Dariusza Dźwigały, który właśnie na niego postawił na środku obrony pod nieobecność kapitana Piotra Klepczarka.

W drugiej połowie gra toczyła się już do jednej bramki. Strzelanie rozpoczął w 47. minucie Damian Kądzior, wykorzystując bardzo dobre dośrodkowanie Damiana Jakubika. Jeszcze w 64. minucie szansę na wyrównanie miał Adam Duda, lecz nie zdołał pokonać Kryczki. Minęło kilka minut i było już 4:1 - najpierw wprowadzony po przerwie Daniel Gołębiewski wykorzystał błąd Zembrowskiego i trafił do siatki po minięciu bramkarza siedlczan, chwilę potem z gola cieszył się Damian Jakubik.

W tym momencie stało się jasne, kto jest górą w kolejnych derbach Mazowsza. Zespół Dariusza Dźwigały chciał jednak odreagować ostatnie niepowodzenia i mimo wysokiego prowadzenia wciąż frontalnie atakował bramkę swojego byłego zawodnika Rafała Misztala.

W 78. minucie Antonio Calderon ostemplował poprzeczkę, a dobitkę Pawła Tarnowskiego zablokowali obrońcy. Do trzech razy sztuka - po dośrodkowaniu z narożnika boiska najwyżej wyskoczył Daniel Gołębiewski i bez problemu zdobył gola głową. Wielkie strzelanie w Ząbkach zakończył Damian Świerblewski, dokładając tylko nogę po świetnym dograniu jednego z najlepszych na boisku Damiana Jakubika.

Dzięki temu zwycięstwu Dolcan Ząbki wciąż trzyma kontakt z czołówką i ciągle może marzyć o awansie do Ekstraklasy. Goście natomiast mają o czym myśleć przed ostatnim meczem ligowym w 2015 roku.

Dolcan Ząbki - Pogoń Siedlce 6:1 (1:1)
0:1 - Mariusz Rybicki 22'
1:1 - Kamil Wiktorski 43'
2:1 - Damian Kądzior 47'
3:1 - Daniel Gołębiewski 68'
4:1 - Damian Jakubik 70'
5:1 - Daniel Gołębiewski 79'
6:1 - Damian Świerblewski 84'

Składy:

Dolcan: Mateusz Kryczka - Damian Jakubik, Szymon Sawala, Kamil Wiktorski, Piotr Petasz - Paweł Tarnowski, Damian Kądzior (82' Adrian Ligienza), Antonio Calderon, Igor Sapała, Michał Bajdur (67' Damian Świerblewski) - Marcin Krzywicki (52' Daniel Gołębiewski).

Pogoń Siedlce: Rafał Misztal - Konrad Wrzesiński, Rafał Zembrowski, Daniel Dybiec, Daniel Chyła - Piotr Ceglarz, Kamil Dmowski (57' Ernest Dzięcioł), Marcin Paczkowski (70' Piotr Krawczyk), Krzysztof Bodziony (57' Dawid Dzięgielewski), Mariusz Rybicki - Adam Duda.

Żółte kartki: Jakubik, Sawala, Gołębiewski (Dolcan) oraz Rybicki, Wrzesiński, Chyła (Pogoń).

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Widzów: 300.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×