Thomas von Heesen opuścił konferencję prasową

Po przegranym 0:3 meczu 16. kolejki Ekstraklasy z Cracovią trener Lechii Gdańsk, Thomas von Heesen nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Niemiec opuścił salę konferencyjną po wygłoszeniu krótkiej opinii na temat spotkania.

Od 6. minuty gdańszczanie grali w osłabieniu po tym, jak czerwoną kartką za kopnięcie Deleu ukarany został Michał Mak. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, ale po zmianie stron Cracovii udało się znaleźć sposób na umiejętnie broniącą się Lechię i piłkę do bramki Marko Marić posłali Deniss Rakels, Mateusz Cetnarski i Erik Jendrisek.

- To zawsze źle, kiedy przygotowujesz się do meczu przez cały tydzień, a po siedmiu minutach mecz jest prawie skończony. Mogę tylko powiedzieć, że w I połowie broniliśmy się bardzo dobrze, ale przez 84 minuty graliśmy w dziesięciu. Jeden zawodnik zrujnował nam mecz. To był siedmiominutowy mecz. Nie chcę odpowiadać na pytania. Dziękuję - stwierdził Thomas von Heesen, po czym wstał zza pulpitu i opuścił salę konferencyjną na stadionie Cracovii.

Mecz z Pasami był trzecim z rzędu przegranym przez Lechię i trzecim kolejnym, w którym biało-zieloni stracili aż trzy gole. Po 16. kolejce gdańszczanie zajmują 12. miejsce w tabeli Ekstraklasy i mają tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.

Nawałka przygotuje drużynę we Francji?

Komentarze (2)
avatar
Eugeniusz Broniszewski
24.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mak nadaje się do psychiatry a nie do gry w piłkę, to nie jest jego pierwsza podobna akcja, a przy okazji osłabia zespół czas na jego leczenie a później nie próbuje w rezerwach. 
Rafi_Piła
23.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzy mecze i trzy porażki a teraz jeszcze w dodatku Lech do Was jedzie ;-)