O grupie D mówiło się dużo od dnia losowania. Wylądowały w niej: finalista poprzedniej Ligi Mistrzów - Juventus Turyn, triumfator Ligi Europy Sevilla FC, a także silny kadrowo, ale często zawodzący Manchester City. Właśnie drużyna z Anglii jest w najlepszym położeniu i do Turynu wybiera się, by zaklepać sobie pierwsze miejsce w grupie. Stanie się tak, jeżeli wygra i zarazem odegra się Starej Damie za porażkę u siebie.
Manchester City gra również na rzecz klubu Grzegorza Krychowiaka, który może jeszcze powalczyć o awans. Zrobi się głośno, jeżeli Juventus po znakomitym sezonie, wyleci za burtę elitarnych rozgrywek po meczach grupowych. Do tego jednak jeszcze daleka droga. Żeby nie zabrakło emocji w grudniu, to Obywatele powinni ograć turyńczyków, a Sevilla FC musi poradzić sobie na wyjeździe z Borussią M'gladbach.
- To trudne zadanie, ale zdążyliśmy się do nich przyzwyczaić w ostatnich sezonach - uważa Unai Emery, trener Sevilli FC. - W mojej ocenie mamy realne szanse na kwalifikację. Czeka na nas trudny przeciwnik na fantastycznym stadionie z takimi samymi kibicami. Mecz tem wiele dla nas znaczy. Graliśmy w tym sezonie dobrze, więc teraz jest czas, by udowodnić to wynikiem. Po pierwsze trzeba zdobyć trzy punkty, a w ostatniej kolejce zrobić jeszcze jeden krok.
- Możemy konkurować z silnymi, europejskimi drużynami - kontruje Andre Schubert, opiekun Borussii. - Znamy klasę Sevilli, która gra w wysokim tempie, ale na tle Juventusu i City pokazaliśmy, że nie musimy odstawać. Trener rywala oszczędzał niektórych zawodników w lidze i to pokazuje, jak wielu, dobrych zmienników ma w kadrze i jak dużo szacunku ma do nas.
Znacznie mniej zagadek jest w grupie A. Po środowych meczach może już nie być jakiejkolwiek poza tą, która drużyna będzie spadochroniarzem do Ligi Europy. O pierwsze miejsce rywalizują Real Madryt oraz Paris Saint-Germain. Królewscy chcą zrehabilitować się za kompromitację w szlagierze Primera Division. Real przegrał na swoim stadionie aż 0:4 z FC Barceloną. Cristiano Ronaldo i spółka zmierzą się na wyjeździe z Szachtarem Donieck, a sam Portugalczyk postara się zostać samodzielnym liderem w klasyfikacji strzelców. Jest jedynym z współliderów, który w tej kolejce może jeszcze coś strzelić.
Paris Saint-Germain wybiera się do Malmoe FF. Szwedzi czekają na przyjazd obecnego klubu Zlatana Ibrahimovicia. Mistrz Francji zagra w specjalnych koszulkach, z których zniknęło logo sponsora i zastąpi go napis "Je suis Paris" ("Jestem Paryżem"). To upamiętnienie ofiar ataku terrorystycznego w stolicy kraju. - Wszyscy wiecie, co wydarzyło się w Paryżu, więc przygotowania do meczu były trudne. Sytuacja jest wyjątkowa i byliśmy bardzo poruszeni tym, co się wydarzyło . Z czasem wszystko wróci do normalności i to ważne, by tak się stało - stwierdził Laurent Blanc, trener PSG.
Ciekawie powinno być jeszcze w grupie Manchesteru United. Tematem medialnym ostatnich dni była informacja, że dochody klubu będą w tym roku niższe niż w poprzednich latach. Spadają wskutek braku wymiernego sukcesu na arenie europejskiej. Dlatego tak ważne jest, by Czerwone Diabły przedostały się w tym roku z grupy Ligi Mistrzów. Awans mogą sobie zapewnić zwycięstwem w spotkaniu na szczycie z PSV Eindhoven. Drugie widowisko postarają się zaprezentować piłkarze CSKA Moskwa i VfL Wolfsburg. Cały kwartet ma jeszcze szansę na wejście do fazy pucharowej, więc wieczór zapowiada się gorąco mimo nadciągającej nad Europę zimy.
Środa w Lidze Mistrzów:
Grupa A:
Malmoe FF - Paris Saint-Germain / śr. 25.11.2015 godz. 20.45
Szachtar Donieck - Real Madryt / śr. 25.11.2015 godz. 20.45
Grupa B:
CSKA Moskwa - VfL Wolfsburg / śr. 25.11.2015 godz. 18.00
Manchester United - PSV Eindhoven / śr. 25.11.2015 godz. 20.45
Grupa C:
Atletico Madryt - Galatasaray Stambuł / śr. 25.11.2015 godz. 20.45
FK Astana - Benfica Lizbona / śr. 25.11.2015 godz. 16.00
Grupa D:
Juventus Turyn - Manchester City / śr. 25.11.2015 godz. 20.45
Borussia M'gladbach - Sevilla FC / śr. 25.11.2015 godz. 20.45
Sevilla FC pokona Borussię M'gladbach? 
