Cracovia nie będzie kibicować Wiśle

Hit 19. kolejki Ekstraklasy Piast - Cracovia (2:2) zakończył się podziałem punktów, więc w interesie obu drużyn jest to, by niedzielny mecz Wisła - Legia zakończył się zwycięstwem Białej Gwiazdy, ale piłkarzom Pasów przez gardło to nie przeszło.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Remis w Gliwicach oznacza, że Piast zachował siedmiopunktową przewagę nad Cracovią, ale Legia Warszawa może doskoczyć do gliwiczan na pięć "oczek". W interesie i Piasta, i Cracovii jest to, by Wojskowi stracili punkty w niedzielnym meczu z Wisłą Kraków, ale trener Jacek Zieliński i jego podopieczni nie chcieli przyznać, że będą trzymać kciuki za Białą Gwiazdę.

- Szczerze powiedziawszy, mnie interesował tylko wynik naszego meczu z Piastem. Pozostałe wyniki tej kolejki przyjmę ze spokojem. Na tę chwilę to nie będzie miało wielkiego znaczenia - mówi trener Pasów.

- Przyglądamy się sytuacji innych zespołów, ale koncentrujemy się przede wszystkim na sobie i na swojej grze. Jeśli my będziemy regularnie punktować, to będziemy się utrzymywać w górze tabeli bez względu na wyniki innych - przekonuje kapitan Cracovii, Piotr Polczak.

W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Sandomierski: - Nie trzymamy kciuków za nikogo - patrzymy tylko na siebie. Mamy do zgarnięcia sześć punktów w dwóch ostatnich meczach rundy jesiennej. To spotkania, które mogą nas usadowić w czołówce na dłużej.

Lewandowski ma kompleks Ronaldo i Messiego?
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×