O problemach wicemistrzów Polski w Neapolu poinformował na Twitterze szef komunikacji warszawskiego klubu, Seweryn Dmowski. Tuż po godz. 17 zakomunikował, że wyjazd ekipy Stanisława Czerczesowa z hotelu został opóźniony o kilkanaście minut ze względu na starcia kibiców Napoli z lokalną policją, które trwają na ulicach miasta.
20 minut później Dmowski opublikował film z przejazdu Legii na San Paolo, gdzie zostanie rozegrany czwartkowy mecz 6. kolejki Ligi Europy. Autokar z zespołem Legii poruszał się po mieście ze specjalną eskortą miejscowej policji i z zachowaniem nadzwyczajnych środków ostrożności. Na stadionie Napoli legioniści zameldowali się na 1,5 godziny przed zaplanowanym na godz. 19:00 pierwszym gwizdkiem.
W takich warunkach jedziemy na stadion za autokarem z drużyną. Reszta autokarów wstrzymana przez policję. pic.twitter.com/7DYuLTeeTX
— Seweryn Dmowski (@seweryndmowski) grudzień 10, 2015
Sytuacja w Neapolu jest daleka od normalności już od środowego wieczoru, gdy w pobliżu dworca głównego kibice Napoli zaatakowali fanów Legii, którzy zjawili się we Włoszech w sile 150 osób. Dmowski poinformował, że żaden z polskich kibiców nie doznał na tyle poważnych obrażeń, by musiał być dłużej hospitalizowany.
Na chwilę obecną żaden polski kibic nie znajduje się w szpitalu/na pogotowiu. Wszyscy trafili tam jako poszkodowani, udzielono im pomocy.
— Seweryn Dmowski (@seweryndmowski) grudzień 10, 2015
{"id":"","title":""}