Wojciech Szczęsny najlepszym ogniwem Romy w Neapolu. W końcówce miał dwie świetne parady

 / PAP/EPA/ETTORE FERRARI
/ PAP/EPA/ETTORE FERRARI

AS Roma wywiozła z Neapolu cenny remis, w czym spora zasługa Wojciecha Szczęsnego. Bardzo dobrze spisał się również stoper Kostas Manolas.

Rzymianie w ostatnich tygodniach mieli dziurawą linię obrony i tracili sporo goli. Wojciech Szczęsny wyjmował piłkę z siatki w pojedynkach z zespołami, które AS Roma powinna bez trudu pokonywać. Nawet kiedy zachowywał czyste konto, jak przeciwko BATE Borysów, musiał wykazywać się kunsztem.

Zaskoczenie było więc spore, że w pierwszych 45 minutach na Stadio San Paolo ani jeden strzał SSC Napoli nie zmierzał w kierunku bramki Szczęsnego. Po przerwie Azzurri zaczęli się przedzierać, jednak Kostas Manolas był praktycznie nie do przejścia i Polak nie miał do wykonania zbyt trudnych interwencji. Dopiero w samej końcówce w wielkim stylu obronił uderzenia Marka Hamsika i Driesa Mertensa.

Te parady sprawiły, że włoskie media uznały Szczęsnego za najlepsze ogniwo Romy pod Wezuwiuszem. Portal romanews.eu ocenił 25-latka na "8" (skala 1-10), a forzaroma.info przyznał mu "7,5". Inne redakcje uznały, że Polak zasłużył co najmniej na "7". Dorównywał mu jedynie Manolas (od "7" do "7,5"), nieźle tym razem wypadł też Antonio Ruediger (od "6,5" do "7").

Romie nie wiodło się natomiast w ofensywie. Pepe Reina miał mniej pracy od Szczęsnego, a nic w przodzie nie zdziałali Iago Falque, Mohamed Salah oraz Edin Dzeko.