W Anglii uważa się, że jeśli jakaś drużyna zajmuje pierwsze miejsce w tabeli po kolejce rozgrywanej w Boxing Day, to niemal na pewno będzie mistrzem Anglii. Tak było w ostatnich pięciu na sześć przypadkach. W obecnym sezonie sensacyjnym liderem jest Leicester City. Zespół Marcina Wasilewskiego w sobotę zagra na wyjeździe z Liverpoolem, który wygrał 55 proc. meczów w Boxing Day, a legendarny napastnik The Reeds Robbie Fowler strzelił dziewięć goli w tych spotkaniach. To niepobity do dziś rekord Premier League. Zespół Claudio Ranieriego będzie chciał przełamać fatalną serię w świątecznych meczach. Z ostatnich dziewięciu w Boxing Day, wygrał ledwie jedno. Przy dwupunktowej przewadze w tabeli nad Arsenalem, Leicester nie może potknąć się w sobotnim starciu. Jeśli przegra, być może straci pozycję lidera. Zwłaszcza, że Kanonierzy nie zwykli tracić punktów w drugi dzień świąt. Ostatni raz zespół Arsene'a Wengera przegrał w 1999 roku, w spotkaniu z Coventry 2:3.
Królem Boxing Day jest Manchester United. Czerwone Diabły wygrały aż 85,7 proc. meczów, zdobyli komplet punktów w 18 z 19 ostatnich starć. Wygrali nawet pod wodzą Davida Moyesa, którego zatrudnienie uznaje się w Manchesterze za kompletną pomyłkę. Chelsea zwyciężyła w ledwie 42,9 proc. meczów, co nie wróży zbyt dobrze w spotkaniu z Watfordem. The Blues wygrali jednak trzy ostatnie konfrontacje w Boxing Day. Od 2005 roku nie udało im pokonać rywali tylko w jednym starciu.
Klub | Procent zwycięstw w Boxing Day |
---|---|
Manchester United | 85,7 |
Arsenal | 66,7 |
Liverpool | 55 |
Tottenham Hotspur | 50 |
Manchester City | 49.5 |
Chelsea | 42,9 |
Stoke City | 42,9 |
West Ham United | 40 |
Sunderland | 35,7 |
Crystal Palace | 33,3 |