Dla 26-letniego Artema Krawca przełomowy okazał się sezon 2014/2015. Strzelił w nim dla Dynama Kijów aż 19 goli i zaczął być regularnie powoływany do reprezentacji Ukrainy. W eliminacjach Euro 2016 zdobył aż cztery bramki i miał udział w sukcesie drużyny Mychajły Fomienki.
Nowe rozgrywki miały być dla Krawca kontynuacją dobrej serii. Trener Serhij Rebrow posadził go jednak na ławce rezerwowych i napastnik w pierwszej połowie sezonu przebywał na boisku tylko przez 656 minut. Zdążył w tym czasie strzelić trzy gole, po czym uznał, że nadszedł czas na zmianę otoczenia. Przed mistrzostwami Europy spróbuje zabłysnąć w Bundeslidze.
Kraweć do VfB Stuttgart został wypożyczony z opcją transferu definitywnego. Kibice w Niemczech świetnie pamiętają, jak znakomicie radził sobie w Bundeslidze autor 48 goli Andrij Woronin (grał dla Gladbach, Mainz, Koeln, Herthy i Fortuny). Spośród Ukraińców błyszczeli też legenda Werderu Viktor Skripnik (1996-2004) i Anatolij Tymoszczuk - przez cztery sezony gracz Bayernu (2009-2013). Działacze z Mercedes-Benz Arena liczą, że Kraweć okaże się co najmniej równie dobry jak rodacy.
Szansa Krawca na regularną grę w zespole Juergena Kramnego są niemałe. Podstawowy napastnik Daniel Ginczek straci początek rundy z powodu kontuzji, a zastępujący go ostatnio Timo Werner lepiej czuje się w drugiej linii. Innych klasycznych atakujących w Stuttgarcie brakuje, a Martin Harnik, Filip Kostić, Daniel Didavi czy Robbie Kruse są bardziej przydatni na innych pozycjach.
Kraweć będzie wiosną walczył o miejsce "jedenastce" drużyny narodowej na Euro 2016. W barażowym dwumeczu był tylko zmiennikiem Jewhena Sełezniowa z Dnipro Dniepropietrowsk. 30-latek to doświadczony napastnik, ale z pewnością można wygrać z nim rywalizację.