Rok 2015 nie był bardzo udany dla Mario Balotellego. Wiosną 24-latek rozegrał dla Liverpoolu tylko 12 spotkań, w których zdobył dwie bramki i latem przeniósł się do Milanu, ale w barwach Rossonerich zaliczył tylko cztery występy i strzelił jednego gola. Mało tego, po MŚ 2014 Balotelli wypadł z drużyny narodowej. Antonio Conte, który przejął Squadra Azzurra po mundialu, ani razu nie powołał go na zgrupowanie reprezentacji Włoch.
Krytykowanego niemal ze wszystkich stron piłkarza w obronę wziął Mino Raiola, ale wpływowy agent wybrał kontrowersyjną argumentację. Włoch zarzucił swoim rodakom... rasizm.
- Ludzie za bardzo oceniają Mario. On żyje w kraju, który nie dorósł do posiadania tak dobrego, czarnoskórego gracza. Włochy są lata świetlne za innymi krajami pod tym względem. W futbolu jest rasizm. Czarnoskórzy piłkarze muszą robić dwa razy tyle co inni, żeby udowodnić swoją wartość - mówi Raiola.
48-latek radzi też selekcjonerowi włoskiej reprezentacji, by ten powołał jego klienta na Euro 2016: - Conte powinien go powołać, ponieważ Mario jest najlepszym włoskim napastnikiem. Enzo Bearzot powołał Paolo Rossiego na mistrzostwa świata w 1982 roku, choć te nie grał i razem wygrali mistrzostwo świata.