Za nami bardzo dobry rok nie tylko w wykonaniu reprezentacji Polski, ale także jej liderów w klubach. Selekcjoner Adam Nawałka świetnie poukładał grę biało - czerwonych, lecz nie sposób nie zauważyć, że już dawno tak liczna grupa kadrowiczów nie miała tak mocno ugruntowanych pozycji w poważnych zespołach. Dzięki temu trzon drużyny narodowej jest nie tylko stabilny, ale i solidny, zaś mniej zaawansowani piłkarze mają przy kim podciągać się na zgrupowaniach. Tyle że oczywiście nie wolno przesłodzić, jeszcze bowiem nie wszystkie pozycje są obsadzone tak, jak życzyliby sobie kibice. Co najlepiej odzwierciedlają klasy, które tradycyjnie przyznaliśmy zawodnikom.
(...)
Bramkarze
Na taki rok Łukasz Fabiański czekał od dawna, a może i całe życie. Wreszcie stał się pierwszym bramkarzem reprezentacji i - co istotne - nie zawodził w meczach kadry. W klubie również może liczyć na regularną grę, poza nielicznymi wyjątkami spisuje się bardzo dobrze i był bliski zdobycia nagrody Złote Rękawice 2014-15 przyznawanej bramkarzowi, który w meczach Premier League najwięcej razy zachował czyste konto. Fabiański trzynaście razy nie pozwolił się pokonać, a lepszy pod tym względem, ale tylko o jedno spotkanie, był Joe Hart z Manchesteru City.
Wojciech Szczęsny zimą usiadł na ławce Arsenalu Londyn, ale potem wygrał Puchar Anglii, latem zaś zmienił klub i trafił do AS Roma. Szybko udowodnił, że jest tęgim fachowcem i kilkukrotnie był wskazywany jako najlepszy piłkarz w spotkaniach z udziałem rzymian. Artur Boruc z kolei wprowadził do angielskiej elity absolutnego debiutanta Bournemouth i choć w trwającym sezonie na pewien czas stracił miejsce w składzie, szybko do jedenastki wrócił i znów zachwycał kibiców paradami.
Kolejne miejsca zajmują również bramkarze często chwaleni, co dowodzi, jak mocno obsadzona jest ta pozycja. Łukasz Skorupski dzięki wypożyczeniu do Empoli wreszcie ma możliwość regularnych występów i udowodnienia, że zna się na swojej pracy. Łukasz Gikiewicz przez portal "Reviersport" oraz magazyn "Kicker" wskazany został jako najlepszy golkiper 2. Bundesligi w jesiennej części rozgrywek. W 19 meczach puścił ledwie piętnaście goli.
Wyżej od niego w klasyfikacji znajduje się jednak młody i piekielnie zdolny Bartłomiej Drągowski. Osiemnastolatek jest nie tylko pewnym punktem Jagiellonii Białystok, ale też regularnie grywa w juniorskich reprezentacjach Polski i wydaje się być głównym kandydatem do obsadzenia bramki reprezentacji do lat 21 w trakcie MME 2017, które zostaną rozegrane w Polsce. Wspomnieć też trzeba, że młokos znajduje się w kręgu zainteresowań selekcjonera Nawałki, choć sam twierdzi, że w wyjazd do Francji za kilka miesięcy nie bardzo wierzy.
(...)
Zespół "PN"
Cały artykuł w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna"! Od wtorku w kioskach!
Czytaj więcej w "PN"
Dlaczego Arsenal będzie mistrzem Anglii