Tomasz Kafarski: W Drutex-Bytovii nikt nie zamyka jakiegokolwiek celu

Drutex-Bytovia Bytów wciąż ma się rozwijać. Tomasz Kafarski liczy na to, że do aktualnie 12. drużyny I ligi dołączy 2-4 zawodników. Przede wszystkim chce on realizować filozofię klubu i ściągać piłkarzy z niższych lig.

WP SportoweFakty: Jak by pan ocenił I rundę w waszym wykonaniu?

Tomasz Kafarski: Tak naprawdę już nie pamiętam co było jesienią. Żyjemy przygotowaniami do rundy rewanżowej i budową zespołu. Liczba zdobytych punktów, a także te stracone w ostatnich minutach nie są dla nas satysfakcjonujące, ale to też świadczy o tym, że jesteśmy grupą ambitnych ludzi, którzy wyznaczają sobie wyższe cele.

W Drutex-Bytovii widać wizję. Brniecie do przodu na solidnych podstawach. W niższych ligach nie zdarza się to często. Jak to się przekłada na pracę z zespołem?

- Przekłada się to tak, że wciąż mamy stopniowy progres. Nie jest on duży, ale widoczny i jestem z tego powodu zadowolony. Udało nam się sprowadzić wielu ciekawych piłkarzy, którzy dotychczas nie grali na tym poziomie rozgrywkowym i jestem z tego bardzo zadowolony.

Czym się różni Drutex-Bytovia od innych klubów, w których pan pracował?

- Na pewno nie ma co porównywać klubów Ekstraklasy do tych grających w I lidze. Jeśli chodzi o pierwszoligowców, każdy nich miał swoje problemy. Jeden finansowe, drugi czysto związane z wizją. W Bytowie wszystko jest uporządkowane i mam nadzieję, że dłuższa praca pozwoli nam tutaj zrobić coś fajnego.

W bytowskim zespole ma pan w składzie kilku doświadczonych zawodników, w tym Krzysztofa Bąka z którym pracował pan w Lechii Gdańsk. Czy tacy piłkarze mają decydujący wpływ na szatnię?

- Jest on wiodącą postacią i kapitanem drużyny oraz drugą ręką trenera. Bardzo na niego liczę.

Zaczęliście przygotowania. Jakich ruchów kadrowych można się spodziewać w Drutex-Bytovii?

- Odeszło od nas dwóch piłkarzy - Maciej Szewczuk i Shohei Okono. Nie planujemy kolejnych odejść, natomiast chcemy wzmocnić zespół i pozyskać od dwóch do czterech piłkarzy.

Jakie pozycje najbardziej pana interesują?

- Każda formacja potrzebuje wzmocnień.

Czy szukacie doświadczonych, ogranych zawodników czy piłkarzy na dorobku?

- W momencie w którym przyszedłem do zespołu obraliśmy wizję, w której chcemy ściągać chłopaków na dorobku piłkarskim, którzy chcą coś osiągnąć. Po części się to udało. Mamy doświadczonych piłkarzy i młodych. Mam nadzieję, że wzmocnienia będą kolejnym impulsem dla drużyny.

Aktualnie poza Sergejsem Kożansem nie macie żadnych obcokrajowców. Czy to się utrzyma po okienku transferowym?

- Ja nie jestem zamknięty na obcokrajowców, ale życie pokazuje, że Polacy w Polsce czują się lepiej i grają lepiej.

Zaczęliście niedawno treningi, wzięliście też udział w Amber Cup. Jak będzie wyglądał dalszy plan przygotowań?

- W piątek zrobiliśmy trening wprowadzający przed Amber Cup, by chłopaki się godnie zaprezentowali. Atmosfera na takich turniejach jest zawsze fajna. Mile wspominam poprzednie edycje.

Po raz kolejny pański klub pojedzie na zgrupowanie zagraniczne. Czy to duże ułatwienie?

- To jest nasz komfort, który gwarantuje klub z takim sponsorem jaki u nas jest w postaci firmy Drutex. Na pewno bardzo fajnie, że możemy tam pojechać. Liczę na to, że obóz wniesie dużo dobrego.

Z jakimi zespołami zagracie w sparingach?

- W Polsce zagramy z zespołami z I, II oraz III ligi, a w Hiszpanii zmierzymy się z dwoma zespołami z Segunda Division. 

Taki klub jak choćby Termalica Bruk-Bet Nieciecza pokazują, że kluby z mniejszych ośrodków mogą też powalczyć o coś w Ekstraklasie. Czy i w Bytowie jest wizja awansu do Ekstraklasy?

- Na pewno teraz pozycja w tabeli sprawia, że nie możemy myśleć o Ekstraklasie. Liczba zdobytych punktów nie pozwala nam na to realnie patrzeć. Nikt jednak nie zamyka jakiegokolwiek celu. Firma Drutex stara się być najlepsza w każdej dziedzinie, więc dla naszego zespołu również nie ma żadnych granic. nie jesteśmy tutaj nigdzie ograniczeni.

Rozmawiał Michał Gałęzewski

Komentarze (0)