Antonio Conte i Marcello Lippi wspólnie w Milanie? Silvio Berlusconi będzie ich namawiał
Jak podaje "La Repubblica", Silvio Berlusconi niezadowolony z efektów pracy sztabu szkoleniowego Milanu zdecydował, by przed nowym sezonem podjąć próbę zatrudnienia Antonio Conte.
AC Milan wygrał w ćwierćfinale Pucharu Włoch z Carpi FC 1909 (2:1) i Sinisa Mihajlović znów uratował posadę. Notowania Serba nie są jednak najlepsze, a ewentualne niepowodzenia w nadchodzącym pojedynku z Fiorentiną sprawi, że w mediach ponownie pojawi się dyskusja o zmianie trenera w trakcie sezonu.
Mihajlović ma zostać na San Siro najdalej do końca sezonu. Silvio Berlusconi chce sięgnąć po trenera ze znanym nazwiskiem i dużymi dokonaniami, bo niedoświadczeni szkoleniowcy - Clarence Seedorf i Filippo Inzaghi - nie sprawdzili się w Milanie. Marzeniem prezydenta AC jest Antonio Conte, który po świetnym okresie w Juventusie z powodzeniem prowadzi włoską kadrę.Przed Euro 2016 Conte nie obejmie Milanu, ale po zakończeniu turnieju - bez względu na postawę Squadra Azzurra, może być do wzięcia. Spekulacje nie są przypadkowe, bo selekcjoner nieraz dawał do zrozumienia, że lepiej czuje się w roli trenera klubowego. Nie tak dawno łączono go z Realem Madryt i Chelsea, ale te kluby już znalazły nowych szkoleniowców.
W Mediolanie Conte miałby być wspierany przez doświadczonego, cenionego przez Berlusconiego Marcello Lippiego w roli dyrektora technicznego, którego również działacz zamierza namawiać na przybycie na San Siro. Za sprawą tego gwiazdorskiego duetu Rossoneri mogliby wrócić do czasów świetności i włączyć się do walki o Scudetto. Dla Conte, któremu klub chce zaproponować 4 mln euro rocznej pensji, objęcie przeżywającego kryzys zespołu byłoby dużym wyzwaniem.
Oglądaj Serie A NA ŻYWO w Pilot WP!
-
Michal Krzysztof Skiba Zgłoś komentarz
właściciel. Mylący swoje fantazje z prawdziwym światem Berlusconi to jedno, ale to, że za transfery odpowiada ten łysy nieudacznik gargamelini to już druga sprawa. Facet zbiera każdy szrot z którym dawne kluby nie chcą przedłużać kontraktu, jak kupuje to po znajomości od kolegów. Potem sprzedać tego syfu nie można i po zrobieniu jakiegoś transferu ma się kadrę 30 zawodników z których gra coś 3. Dopóki to się nie zmieni Milan będzie na dnie i nie ma się co oszukiwać. Trenerzy? Nasze genialne duo któremu chyba viagra rzuciła się na mózgi po jakimś bungabunga mogło pójść na całość już dawno i sprowadzić fachowca. Zatrudnili Seedorfa żeby się w Milanie fachu trenerskiego uczył i wykopali bo mówił prawdę (że nie ma kim grać w tym burdelu) zatrudnili Inzaghiego z tych samych powodów i zatrzymali dłużej bo się podlizywał, ale też wykopali. Teraz jest Sinisa, solidny szkoleniowiec, ale kasę pobiera nadal dwóch pozostałych! Kupili grunt pod nowy stadion, całe lata go szukali i się o niego licytowali a potem stwierdzili, że po co im w sumie nowy stadion - San Siro wcale nie śmierdzi aż tak jak niektórzy twierdzą i odpowiednio odmalowane i obwieszone kostkami zapachowymi z kibla może służyć jeszcze ze 100 lat jak nikt moco tupał nie będzie (bo wtedy się zawali). Innymi słowy ten klub jest tak przeżarty syfem od środka, że już tam nie ma żadnej wartości nie liczącpamięci chwały która minęła dekadę temu i może nigdy nie wrócić. Jestem dumnym kibicem AC Milan, ale choć na jego barwy od ponad 15 lat patrzę z szacunkie to już na obecną drużynę i ludzi którzy za nią odpowiadają patrzę z zażenowaniem i wstyd mi za nich.