Marcin Brosz: To jeszcze nie to, co byśmy chcieli

- Nie jestem do końca zadowolony. Takie spotkania trzeba wygrywać - mówił po pierwszym meczu sparingowym podczas zgrupowania na Cyprze trener Marcin Brosz. Jego zespół bezbramkowo zremisował z przedstawicielem chińskiej ekstraklasy.

Koroniarze mieli swoje okazje, próbowali przycisnąć ustawionego bardziej defensywnie rywala, ale nie przyniosło to zamierzonego efektu. - Nie jestem do końca zadowolony. Takie spotkania trzeba wygrywać - powiedział tuż po meczu Marcin Brosz.

Zespół Shijiazhuang Yongchang FC najbliżej zaskoczenia kielczan był po przerwie. - Szczególnie w drugiej połowie remis wisiał na włosku, bo zespół przeciwny miał swoje sytuacje. To jednak my prowadziliśmy grę, robiliśmy to bardziej kombinacyjnie, a rywale grali indywidualnie. My cały czas mamy z tym ogromne problemy. Pracujemy nad tym, ale to jeszcze nie to, co byśmy chcieli. Jeśli chcemy wygrywać musimy zdobywać bramki - kontynuował Brosz.

Szkoleniowiec złocisto-krwistych mimo bezbramkowego remisu był zadowolony między innymi z aspektu wolicjonalnego. Jego piłkarze od pierwszej do ostatniej minuty nie oszczędzali sił. - Jeśli chodzi o zaangażowanie, to chłopcy zagrali na bardzo wysokim poziomie i ile mogli to dali. Ciężko byłoby znaleźć zawodnika, który jak na ten moment nie rozegrałby bardzo dobrego spotkania.

Komentarze (0)