Wielkim faworytem do zdobycia trofeum jest FC Barcelona, która po Puchar Króla sięgnęła w zeszłym roku. "Duma Katalonii" w trwającym sezonie wygrała już Superpuchar Hiszpanii i Klubowe Mistrzostwo Świata, a klub nadal ma szansę na zgarnięcie potrójnej korony w maju tego roku - mistrzostwa kraju, Ligi Mistrzów i krajowego pucharu.
Podopieczni Luisa Enrique poważnie traktują rozgrywki Pucharu Króla, dlatego w pierwszym meczu z Valencią CF zespół z Camp Nou powinien wyjść w najsilniejszym składzie z ofensywnym tercetem "MSN" z przodu. Barca zmierzy się z Valencią, która od końca listopada nie potrafi wygrać meczu w Primera Division. Trener Gary Neville zwycięstw z nowym klubem zasmakował tylko w rozgrywkach Pucharu Króla. W lidze jego podopieczni plasują się dopiero na 12 lokacie i wydaje się, że awans do europejskich pucharów mogą zdobyć tylko poprzez wygranie Pucharu Króla.
Valencia była jedną z najaktywniejszych ekip w zimowym okienku transferowym. W kadrze na środowe spotkanie znalazło się także dwóch nowych nabytków klubu - wypożyczeni z Realu Madryt Denisa Czeryszewa i Atletico Madryt Guilherme Siqueiry.
W drugim półfinałowym starciu dojdzie do konfrontacji Sevilli FC z Celty Vigo. W obu spotkaniach nie wystąpi kontuzjowany Grzegorz Krychowiak. Andaluzyjczycy już w pełni obudzili się po fatalnym początku i mają serię 11 zwycięstw z rzędu na własnym stadionie. Tymczasem ekipa z Galicji jest jedną z rewelacji tego sezonu i w lidze plasuje się na siódmym miejscu - 2 lokaty niżej i 2 punkty mniej od Sevilli. Co ciekawe, między dwoma meczami w Pucharze Króla, te ekipy czeka jeszcze konfrontacja w ramach Primera Division.
Program pierwszych półfinałowych meczów Pucharu Króla:
Środa, 3 lutego:
FC Barcelona - Valencia, godz. 21:00
Czwartek, 4 lutego:
Sevilla - Celta Vigo, godz. 20:30
Ciągnie Warzychę do piłki. Nowy rozdział na Cyprze
{"id":"","title":""}